Reklama

"Cienki Bolek": Will Ferrell idzie do więzienia

Etan Cohen, współtwórca przebojów "Madagaskar 2" i "Jaja w tropikach" oraz dwukrotnie nominowany do Złotego Globu aktor Will Ferrell spotkali się na planie komedii "Cienki Bolek" opowiadającej historię wrażliwego milionera przygotowującego się do życia za kratkami. Obraz dostępny jest już na płytach DVD i Blu-ray.

Etan Cohen, współtwórca przebojów "Madagaskar 2" i "Jaja w tropikach" oraz dwukrotnie nominowany do Złotego Globu aktor Will Ferrell spotkali się na planie komedii "Cienki Bolek" opowiadającej historię wrażliwego milionera przygotowującego się do życia za kratkami. Obraz dostępny jest już na płytach DVD i Blu-ray.
Will Ferrell udowadnia, że nie taki z niego "cienki bolek" /materiały dystrybutora

James King (Will Ferrell) jest obrzydliwie bogatym i niezwykle utalentowanym menadżerem funduszu hedgingowego, którego specjalnością są ryzykowne, ale bardzo dochodowe inwestycje. Zaręczony z piękną i ceniącą bogactwo swojego chłopaka Alissą (Alison Brie) bez obaw patrzy w swoją przyszłość. 

Zatrudniony u niego jako czyściciel samochodów Darnell Lewis (Kevin Hart) nie miał, niestety, takiego szczęścia w życiu jak jego pracodawca. Choć zarówno on jak i jego żona Rita (Edwina Dindley Dickerson) ciężko pracują by móc sfinansować swojej córce Makayli (Ariana Neal) lepszą szkołę, na razie nic nie wskazuje na to, że im się uda. Jednak, nic co dobre, nie trwa wiecznie. Podczas swojego przyjęcia zaręczynowego James King zostaje niespodziewanie aresztowany przez FBI i oskarżony o defraudację milionów dolarów swoich klientów. King wszystkiemu zaprzecza, ale ponieważ nie dysponuje żadnymi dowodami mogącymi przekonać sędziów co do swojej niewinności, zostaje skazany na 10 lat więzienia za murami owianego złą sławą zakładu karnego w San Quentin.

Reklama

Menedżer ma tylko 30 dni aby przygotować się na więzienne piekło, jakie go czeka. W desperacji zwraca się o pomoc do Darnella przekonany, że, ponieważ ten jest Afroamerykaninem, na pewno w swoim życiu zaliczył już niejedną odsiadkę. Sprytny czyściciel widzi w tym okazję zarobienia pieniędzy na szkołę dla córki i postanawia nie wyprowadzać swojego pryncypała z błędu. Za 30 tys. dolarów zgadza się nauczyć go wszystkiego, co powinien wiedzieć, aby przetrwać w najgorszym więzieniu w Stanach...

− Pomysł na ten film narodził się w głowie mojego przyjaciela i partnera w interesach Adama McKaya już dawno temu. Często o nim rozmawialiśmy, aż w końcu doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wyprodukować taką komedię. Później zaczęliśmy rozglądać się za kimś, kto mógłby wcielić się w rolę Darnella i tak poznaliśmy Kevina Harta, który bardzo nam pomógł w pracy nad scenariuszem - mówi o swoim najnowszym filmie Will Ferrell.

Komedią "Cienki Bolek" w roli reżysera zadebiutował Etan Cohen, doświadczony scenarzysta i producent, współodpowiedzialny za sukcesy takich kinowych przebojów jak "Jaja w tropikach", "Madagaskar 2" czy "Faceci w czerni III". - Etan jest cenionym w Hollywood scenarzystą komediowym z imponującym dorobkiem na koncie. Jego ambicją od dawna było wyreżyserowanie filmu. Rozmawiając z nim miało się wrażenie, że rozmawia się nie ze scenarzystą, ale reżyserem, bo każdy tekst rozkładał zaraz na czynniki pierwsze pod kątem tego, jak najlepiej przenieść go na duży ekran. To nam dało pewność, że decydując się na współpracę z debiutantem nie robimy błędu - wyjaśnia Will Ferrell.

− Etan pochodzi ze świata komediopisarzy i wie doskonale co sprawia, że dowcip staje się śmieszny. Wielu reżyserów nie ma o tym pojęcia - dodaje producent Greg Silverman.

Ambicją twórców było aby "Cienki Bolek" był komedią w dowcipny sposób dotykającą tematów, które - po wybuchu ostatniego kryzysu finansowego - często uważa się za drażliwe. - Ten film pokazuje w dobitny sposób, że niezależnie od naszego statusu materialnego wszyscy jesteśmy tacy sami - mówi Will Ferrell.

Zdjęcia do komedii "Cienki Bolek" rozpoczęły się 17 marca 2014 roku w Nowym Orleanie, a ostatni klaps padł 14 maja. Na ekrany amerykańskich kin film wszedł 27 marca 2015 roku  w pierwszy weekend odnotowując przychód w wysokości blisko 34 milionów dolarów (produkcja komedii pochłonęła 40 milionów dolarów). W sumie na całym świecie w samych tylko kinach obraz zarobił 90 milionów dolarów.

− To było niezwykłe doświadczenie. Nakręciliśmy film przeznaczony dla szerokiej publiczności, który jednocześnie stawia poważne pytania o nasze uprzedzenia czy nierówności społeczne - wspomina swoją pracę na planie Etan Cohen.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama