Reklama

Christoph Waltz w ekranizacji "Tulipanowej gorączki"

Dwukrotny laureat Oscara, austriacki aktor Christoph Waltz, dołączył do obsady filmu "Tulip Fever". Obraz jest ekranizacją powieści "Tulipanowa gorączka", a za reżyserię odpowiada Justin Chadwick.

Akcja filmu i powieści, której autorką jest scenarzysta "Dumy i uprzedzenia" Deborah Moggach, toczy się w Amsterdamie w XVII wieku.

Tulipanowa mania ogarnia wszystkich mieszkańców tego miasta. Każdy chce mieć cebulki tych kwiatów, które warte są krocie. Wielu już straciło przez nie fortunę. Jednym z bohaterów filmu jest Cornelis Sandvoort - zamożny kupiec, który zamawia u znanego malarza swój portret z młodą żoną. Między piękną Sophią a artystą rodzi się wielkie uczucie, które do ruiny doprowadzi ich dotychczasowe życie.

Reklama

Obraz wyreżyserować ma laureat nagrody BAFTA Justin Chadwick. W obsadzie znaleźli się znany z filmu "Na śmierć i życie" Dane DeHaan oraz Alicia Vikander, która wcześniej zagrała m.in. w filmie "Kochanek królowej". Do obsady dołączył także niedawno austriacki aktor Chrostoph Waltz, który ma na swoim koncie już dwa Oscary.

Rola w "Tulipanowej gorączce" jest pokłosiem zdobytych przez Waltza rok po roku Oscarów, za role w filmach Quentina Tarantino. Od momentu zdobycia pierwszej złotej statuetki Waltz prawie nie schodzi z planu filmowego, co wcześniej było tylko jego marzeniem.

Christoph Waltz jest absolwentem wiedeńskiego Max Reinhardt Seminar oraz Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku. Na ekranie debiutował w 1977 roku i do 1993 grywał mniej więcej w jednym filmie rocznie. Od 1994 roku pojawia się już w kilku obrazach w ciągu roku. Waltz grywał u różnych reżyserów, także u Polaków. Można było oglądać go m.in. w głównej roli w dramacie Krzysztofa Zanussiego "Życie za życie. Maksymilian Kolbe" z 1991 roku.

Jednak dopiero rok 2009 okazał się dla Waltza szczęśliwy. Wtedy to odbyła się światowa premiera "Bękartów wojny" Quentina Tarantino, gdzie Waltz zagrał obsypaną nagrodami drugoplanową rolę nazistowskiego pułkownika Hansa Landy, zwanego Łowcą Żydów.

Tak, po ponad 30 latach przepracowanych w zawodzie, Waltz dołączył do najwyższej aktorskiej ligi. Współpracę zaproponował mu także m.in. Roman Polański obsadzając go w jednej z czterech ról w docenionej na świecie "Rzezi"- ekranizacji sztuki Yasminy Rezy "Bóg mordu".

Później artysta po raz drugi zagrał u Tarantino. Tym razem w filmie "Django" i tak samo, jak w przypadku "Bękartów wojny", otrzymał Oscara w kategorii drugoplanowa rola męska.

"To jest pouczająca historia, jak szalenie długo kariera bardzo zdolnego aktora musiała się rozwijać. Za to teraz odpaliła szaleńczo" - powiedział Krzysztof Zanussi.

W 2014 roku Waltza będzie można oglądać m.in. w dramacie historycznym "Reykjavik" oraz w filmie "Big Eyes" Tima Burtona.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Christoph Waltz | justin | waltz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy