Christian Oliver ukończył ostatni film przed tragiczną śmiercią
Tragicznie zmarły aktor, Christian Oliver, zdążył ukończyć zdjęcia do swojego ostatniego filmu. 20 grudnia została zrobiona fotografia dokumentująca ostatni dzień pracy na planie. Ku pamięci aktora, Nick Lyon opublikował post z podziękowaniami dla Olivera.
W ostatnich dniach zmarł jeden z aktorów niemieckiego pochodzenia. Christian Oliver, którego mogliśmy oglądać w najnowszej części przygód Indiany Jonesa, tragicznie zmarł w wyniku katastrofy lotniczej. Wraz z nim zginęły jego córki.
Najnowszą produkcją, w której udział wziął Christian Oliver, był film, którego jednocześnie był producentem - "Forever Hold Your Peace", który opowiada o kobiecie uciekającej ze ślubu 2 dni przed wielkim dniem. Zdjęcia zakończyły się 20 grudnia, co potwierdzały fotografie udostępnione przez Nicka Lyona — reżysera nowego filmu. W opisie zdjęcia zamieścił podziękowania dla aktora za wspólną współpracę.
"To nasz piąty wspólny film. @christianoliverofficial i ja wyprodukowaliśmy ten film, a to nasz ostatni dzień kręcenia! Przez lata rozmawialiśmy o wspólnej produkcji filmu i w końcu się udało! Dziękuję za bycie wspaniałym kolegą, aktorem i przyjacielem"
Aktor, którego mogliśmy oglądać w takich filmach, jak "Dobry Niemiec", "Walkiria", czy "Trzej muszkieterowie", miał 51 lat. Na pokładzie samolotu znajdowały się także jego dwie córki, mające 12 i 10 lat Madita i Annik, oraz pilot Robert Sachs. Wszyscy zginęli.