"Chopin musi umrzeć" w Warszawie i w Londynie
Joanna Kulig, Olga Bołądź, Małgorzata Foremniak i Wojciech Mecwaldowski pracują razem przy spektaklu "Chopin musi umrzeć" w reżyserii Marcina Wrony. Premiera jeszcze w kwietniu w Polsce i w Londynie.
"Chopin musi umrzeć" to eksperyment teatralno-muzyczny. Grupa naukowców przez przypadek wskrzesza Fryderyka Chopina, który z XIX wiecznej Polski trafia do Polski współczesnej, owładniętej multimediami, celebrytami i walką o przetrwanie w korporacjach. Twórcy zadają widzom pytania o współczesny świat i o to kim, lub czym dla dzisiejszych Polaków, jest Chopin. Czy kojarzy się już tylko z lotniskiem, wódką, Żelazową Wolą czy może ktoś jeszcze słucha jego muzyki?
"Ten spektakl integruje różne formy sceniczne. Będzie tu klasyczny teatr, fragmenty musicalowe, koncertowe, elementy fashion show, muzyka na żywo. Mam wrażenie, że robimy coś zupełnie nowego" - powiedział reżyser Marcin Wrona szerokiej publiczności znany m.in. z reżyserii filmu "Chrzest". "Używamy postaci Chopina po to, byśmy w jego spojrzeniu mogli spojrzeć na samych siebie i medialne show, w którym codziennie uczestniczymy" - dodał.
Na scenie zobaczymy same gwiazdy m.in. Joannę Kulig, Olgę Bołądź, Małgorzatę Foremniak, Katarzynę Groniec, Janusza Chabiora, Krzysztofa Czeczota i Wojciecha Mecwaldowskiego.
Producentem spektaklu jest założona przez Polaków brytyjska firma Project London Ltd., która zajmuje się m.in. dystrybucją polskich filmów za granicą. Tym razem do Wielkiej Brytanii sprzedany zostanie polski spektakl. Premiera w warszawskim Teatrze Palladium już 12 kwietnia, a na londyńskim West Endzie - 20 kwietnia.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!
żródło: Agencja TVN / x-news