Charlize Theron: Atomowa blondynka
Ma na swym koncie ponad 40 ról filmowych, jednego Oscara i stałe miejsce w rankingach najseksowniejszych i najbardziej pożądanych kobiet świata. Urodzona w RPA Charlize Theron dla dobrej roli gotowa jest się oszpecić, a nawet przytyć 18 kilogramów.
"Wychowywałam się na filmach, w których bohaterowie musieli być mroczni. Uwielbiałam kreacje Gene'a Hackmana i Roberta De Niro. Odkryłam w sobie to samo wewnętrzne napięcie i ten sam ukryty mrok" - powiedziała w jednym z wywiadów Charlize Theron. I widać to w ostatnich latach w jej kreacjach. Za sprawą występów w takich filmach, jak "Mad Max: Na drodze gniewu", "Szybcy i wściekli 8" czy "Atomic Blonde" aktorka udowodniła, że świetnie sprawdza się także w kinie akcji, gdy obsadzana jest w rolach nieustępliwych, pełnych charyzmy kobiet.
Jedyna zdobywczyni Oscara z RPA jest regularnie umieszczana na listach najpiękniejszych hollywoodzkich gwiazd, ale liczy się dla niej nie tylko uroda. Od lat angażuje się w działalność charytatywną, m.in. na rzecz mieszkańców Afryki, a w grudniu 2014 roku pojechała do RPA, aby uczestniczyć w pogrzebie Nelsona Mandeli.
Theron urodziła się 7 sierpnia 1975 roku w Benoni w RPA, a dorastała na farmie w okolicach Johannesburga. W 1991 r. jej matka śmiertelnie postrzeliła swojego męża, ojca aktorki, który regularnie dopuszczał się wobec rodziny przemocy fizycznej, zmagając się z problemem alkoholowym (sąd orzekł później, że matka Charlize działała w obronie własnej).
Wkrótce Theron wyprowadziła się z domu, kierowana chęcią spróbowania sił w zawodzie modelki i w balecie. Przez pewien czas uczęszczała nawet do prestiżowej Joffrey Ballet School w Nowym Jorku. Niestety, kontuzja kolana położyła kres jej marzeniom o tanecznej karierze. Zmuszona do tego, by w wieku 19 lat zacząć wszystko od nowa, Theron kupiła bilet do Los Angeles. Tam, w kolejce do bankowego okienka, zauważył ją agent gwiazd, John Crosby...
Na dużym ekranie zadebiutowała w mało ambitnym horrorze "Dzieci kukurydzy III" (1995). Wkrótce jednak zaczęła otrzymywać propozycje bardziej wartościowych ról. Zagrała w "Szaleństwach młodości" (1996), "Adwokacie diabła" (1997), u Woody'ego Allena w "Celebrity" (1998), we "Wbrew regułom" (1999), "Włoskiej robocie" (2003), "W Dolinie Elah" (2007) i "Drodze" (2009). Dwa lata po tym, jak otrzymała Oscara za główną rolę w filmie "Monster" (2003), znów była nominowana do Nagrody Akademii, tym razem za rolę w dramacie "Daleka północ" (2005), w którym wcieliła się w kobietę walczącą o swoje prawa z wrogą, zdominowaną przez mężczyzn społecznością górniczego miasteczka.
Po Oscarze, którego odebrała za dramat "Monster" wyznała, że "bohaterowie filmowi nie muszą być sympatyczni. "Bohaterowie mają odzwierciedlać ludzką naturę - a ludzie nie są w stu procentach źli albo dobrzy. Wydaje mi się, że ludzie po prostu szukają u innych zrozumienia".
"Podczas zdjęć do 'Monster' dużo przeprowadziłam dużo rozmów na temat mojej postaci, tej 'złej kobiety'. Przeraża nas świadomość, że istnieją takie kobiety, które mają większe problemy ze sobą, niż mężczyźni. W naszym społeczeństwie wciąż istnieje ta wygodna tendencja do klasyfikowania kobiet na dwa sposoby: kobieta jest albo madonną, albo dziwką. Jesteśmy świetnymi kurwami albo świetnymi matkami - nie ma nic 'pomiędzy' - stwierdziła.
W 2011 roku oglądaliśmy ją w komediodramacie "Kobieta na skraju dojrzałości" duetu Jason Reitman - Diablo Cody, czyli twórców "Juno". Dała popis aktorskich umiejętności w roli rozwódki, która wraca do rodzinnego miasteczka i stara się wskrzesić romans z byłym partnerem. Rok później wystąpiła w będącym prequelem "Obcego" nieudanym "Prometeuszu" Ridleya Scotta, a także w kostiumowym filmie akcji "Królewna Śnieżka i Łowca", gdzie zagrała złą królową Ravennę. Swoją kreację powtórzyła w późniejszym o cztery lata prequelu "Łowca i Królowa Lodu".
Serię nieudanych występów kontynuowała za sprawą występów: w komedii "Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie" (2014) Setha MacFarlane'a, otrzymując za swoją rolę aż dwie nominacje do Złotych Malin, oraz thrillerze "Mroczny zakątek", ekranizacji bestsellerowej powieści autorki "Zaginionej dziewczyny" i "Ostrych przedmiotów" Gillian Flynn.
I właśnie w tym trudnym momencie swojej kariery, Theron udało się całkowicie odmienić swój image i rodzaj proponowanych jej ról. Wszystko za sprawą występu w filmie akcji science-fiction "Mad Max: Na drodze gniewu" (2015). W nagrodzonej sześcioma Oscarami produkcji wcieliła się w charyzmatyczną i nieustraszoną Furiosę. "Fizycznie i logistycznie był to najcięższy film, w jakim dotychczas grałam" - wyznała po zakończeniu zdjęć. - "Moja postać posiada wyraźny aspekt fizyczny, któremu musiałam podołać - potężne mięśnie górnych partii ciała i atletyczna sylwetka. To było ciężkie ponieważ to nie są elementy, które kobieta, ot tak, może pokazać".
Kolejne produkcje w jej filmografii umocniły pozycję Theron jako gwiazdy kina akcji. W takich filmach, jak "Atomic Blonde" oraz "Szybcy i wściekli 8" znów była obłędnie piękna, a przy tym ekstremalnie niebezpieczna. Nieco mniej emocji wzbudził jej występ w goszczącej niedawno na ekranach polskich kin komedii akcji "Raz się żyje" (2018).
Za to dużo mówiło się o jej występie w komediodramacie "Tully" (2018), zrealizowanym przez dobrze jej znany duet Jason Reitman - Diablo Cody, opowiadającym o ekstremalnie wycieńczonej matce trójki dzieci. Przygotowując się do roli, Theron po raz kolejny przeszła metamorfozę - przytyła aż 18 kilogramów. Aktorka zawsze jednak podkreślała, że chętniej wciela się w prawdziwych ludzi niż piękności czy "dziewczyny z sąsiedztwa".
"Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy dla roli nie chcą poddać się transformacji. Dla mnie to cała radość wynikająca z tej pracy. Nie chodzi tu o odwagę. Nie wyobrażam sobie wcielenia się w tę postać bez przybierania na wadze. To nieustanne zmęczenie, to jak czujesz się ze swoim ciałem, jak zmienia się twoja twarz..." - opowiadała aktorka.