Chaplin zakazany w Indiach
Hinduscy aktywiści wszczęli protest przeciwko budowie statuy Charlie Chaplina, która miała zostać wykorzystana w filmie. Według nich pomnik taki obrażałby uczucia religijne.
Hemant Hegde reżyser filmu, rozpoczął budowę 20 - metrowej statui ikony kina, by wykorzystać ją w jednej ze scen tanecznych w swojej produkcji. Został jednak zmuszony do zaprzestania prac.
"Naprawdę bardzo mnie zaskoczyło, że ludzie wiążą Charlie Chaplina z chrześcijaństwem i nie zgadzają się na tę figurę" - powiedział twórca.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Chaplin choć został ochrzczony w kościele anglikańskim to przez całe życie pozostawał zadeklarowanym agnostykiem.
Radykalni Hindusi protestują przeciwko inwazji Zachodniej kultury w Indiach. Nie spodobały im się na przykład niedawne świętowanie Walentynek, przy okazji których pary publicznie okazywały sobie uczucia, a kobiety piły alkohol w barach. Tym razem radykałów rozdrażniło, że statua Chaplina będzie stać 300 metrów obok lokalnej świątyni.
Hegde w jednym programów telewizyjnych przyznał, że liczył na to, iż statua po zakończeniu zdjęć pozostanie jako atrakcja turystyczna. Jednak pod naciskiem protestujących, jak i lokalnych polityków, musiał zrezygnować z tego pomysłu.
Idei broni z kolei Jayamala, aktor i szef Filmowej Izby Handlowej w Karnatakace.
"Jak ktokolwiek może dyskryminować artystów na podstawie wyznania czy pochodzenia? Chaplin należy do wszystkich" - stwierdził.