Cezary Kosiński: Nie lubię doktora Mejera
Pomimo że Cezary Kosiński ma za sobą już dość długą - tak teatralną, jak i filmową - karierę aktorską, przez większość kojarzony jest głównie z postacią doktora Mejera z serialu "Na dobre i na złe". "Nie lubię Mejera" - oświadczył ostatnio aktor. Dlaczego?
Propozycja wystąpienia w serialu "Na dobre i na złe" zakładała początkowo jedynie krótki epizod.
"Dostałem (...) scenariusz kilku epizodów, w których występowałem. Okazało się jednak, że postać Mejera wzbudziła spore emocje widzów i zostałem w serialu na stałe" - opowiada aktor, dodają, że nie darzy sympatią swego bohatera.
"Nie lubię [go], dlatego staram się zmieniać tę postać. Na początku bardzo irytowało mnie to, że on jest taki śmieszny, można rzec - głupi. W miarę upływu czasu starałem się tak interpretować tę rolę, żeby ta śmieszność nie była cechą wiodącą postaci" - kontynuował Kosiński.
Aktor wcale nie uważa, że praca w serialu jest czymś deprecjonującym wartość prawdziwego aktora.
"Zanim zacząłem występować w Na dobre i na złe grałem w teatrze, przez te lata, w których pojawiam się w serialu też grałem w teatrze i zamierzam nadal to robić. Tak samo miałem mało propozycji filmowych przed serialem, jak i w jego trakcie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w Polsce kręci się bardzo mało filmów" - konkluduje serialowy Mejer, dostrzegając jednak, że serialowa popularność jest nieco uciążliwa.
"Serial daje aktorowi popularność i aktor zawsze najmocniej jest kojarzony z tą rolą, która jest najbardziej popularna. Ludzie kojarzą i utożsamiają mnie właśnie z tą rolą. Przyznam, że to zaczęło mi przeszkadzać" - mówił Kosiński.
Na szczęście występy w "Na dobre i na złe" nie ograniczają zbytnio Kosińskiego w innych aktorskich zajęciach.
"Praca w serialu nie jest zbyt absorbująca, jestem na planie zaledwie dwa, trzy dni w miesiącu. Rola Mejera jest rolą drugoplanową. Raczej jestem dodatkiem do głównych bohaterów" - kończy aktor.