Reklama

Catherine Zeta-Jones: Kocham Leo Messiego. Co na to jej mąż?

Zwycięstwo reprezentacji Argentyny w niedzielnym finale mundialu ucieszyło wielu kibiców tej drużyny na całym świecie. W tym gronie jest także Catherine Zeta-Jones. Słynna walijska aktorka wyraziła na Instagramie podziw dla tej drużyny, a przy okazji zdradziła, że od dawna jest zakochana w jej kapitanie, Lionelu Messim. Jej mąż, hollywoodzki gwiazdor Michael Douglas, nie jest jednak zazdrosny. "Nie ma problemu z tym, że w całym domu są porozwieszane plakaty Messiego" - ujawniła laureatka Oscara.

Zwycięstwo reprezentacji Argentyny w niedzielnym finale mundialu ucieszyło wielu kibiców tej drużyny na całym świecie. W tym gronie jest także Catherine Zeta-Jones. Słynna walijska aktorka wyraziła na Instagramie podziw dla tej drużyny, a przy okazji zdradziła, że od dawna jest zakochana w jej kapitanie, Lionelu Messim. Jej mąż, hollywoodzki gwiazdor Michael Douglas, nie jest jednak zazdrosny. "Nie ma problemu z tym, że w całym domu są porozwieszane plakaty Messiego" - ujawniła laureatka Oscara.
Catherine Zeta-Jones /Lloyd Bishop/NBCU Photo Bank/NBCUniversal /Getty Images

18 grudnia Argentyna po raz trzeci w historii zdobyła tytuł mistrza świata w piłce nożnej, pokonując w finale Francję po niezwykle emocjonującym starciu. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze zadowolonych z takiego obrotu spraw kibiców, którzy nie kryli podziwu dla umiejętności i determinacji zawodników zwycięskiej drużyny.

Catherine Zeta-Jones: Kocham Leo Messiego

W gronie fanów ekipy Leo Messiego znalazła się m.in. słynna aktorka Catherine Zeta-Jones. Pochodząca z Walii 53-letnia gwiazda kina nie bez powodu sympatyzowała z zespołem z Ameryki Południowej - jak ujawniła na Instagramie, szczególnie ciepłymi uczuciami darzy jej kapitana.

Reklama

"To był najlepszy mecz, jaki kiedykolwiek widziałam! Słuchajcie, kocham Francję, mówię po francusku, kibicuję paryskiemu klubowi Paris Saint Germain... Ale musicie zrozumieć, że kocham Messiego. A wiecie, co jest najlepsze? Mój mąż nie ma nic przeciwko. Więc nie płacz za mną ani za nikim innym, Argentyno! OLE!" - napisała w żartobliwym tonie laureatka Oscara.

W odpowiedzi na jeden z komentarzy, jakie znalazły się pod tym postem, aktorka wyznała, że jej mąż, Michael Douglas, w pełni akceptuje jej zauroczenie 35-letnim piłkarzem. "Co za facet! Nie ma problemu z tym, że w całym domu są porozwieszane plakaty Messiego. Jest naprawdę wspaniały" - stwierdziła.

Zeta-Jones i Douglas 18 listopada obchodzili 22. rocznicę ślubu. Mimo dzielącej ich różnicy wieku (aż 25 lat) uchodzą za jedną z najbardziej zgodnych par amerykańskiego show-biznesu. Sławne małżeństwo doczekało się dwójki dzieci - 22-letniego Dylana i 19-letniej Carys. W udzielonym niedawno "The Telegraph" wywiadzie Zeta-Jones opowiedziała o głębokiej więzi, jaka łączy ją z Douglasem.

"Uwielbiam być mężatką, budzić się przy Mike'u każdego ranka. Urodziliśmy się dokładnie tego samego dnia, w odstępie 25 lat. Jesteśmy dla siebie dobrzy, szanujemy się i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. Nie odczuwamy różnicy wieku" - powiedziała aktorka.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy