Cara Delevingne: Krytycy są okropni
- Osoby krytykujące "Legion samobójców" są okropne - stwierdziła jedna z gwiazd filmu Davida Ayera, Cara Delevingne. Odtwórczyni roli wiedźmy Enchantress we wchodzącej do kin adaptacji komiksów DC w rozmowie z agencją Reuters przekonywała fanów, by nie słuchali negatywnych recenzji.
"Krytycy są naprawdę straszni i bardzo, bardzo okrutni..." - mówiła aktorka i modelka. - "W rzeczywistości nie ma żadnego znaczenia, co mówią, bo 'Legion samobójców' robiliśmy dla fanów, nie dla krytyków - podsumowała. Jak pisaliśmy wcześniej, film został przez recenzentów oceniony wyjątkowo negatywnie.
Delevigne nie jest jedyną gwiazdą superprodukcji, która broni jej przed ostrymi recenzjami. Na złe opinie o filmie zareagował także Will Smith. "Wydaje mi się, że ludzie mają inne oczekiwania, ale czekam na to, co powiedzą fani"- przekonywał gwiazdor.
Natomiast wcielająca się w Harley Quinn Margot Robbie dodała: "Fajnie jest mieć wsparcie krytyków, ale ten film jest dla fanów. Jeśli im spodoba się nasza praca, to znaczy, że dobrze ją wykonaliśmy". Do złego odbioru obrazu przez dziennikarzy odnosił się także w mediach społecznościowych reżyser David Ayer, o czym donosiliśmy przed kilkoma dniami.
W swoich tekstach krytycy nazwali "Legion samobójców": "seksistowskim" i "głupim". Nie spodobała im się również data premiery filmu - produkcja o grupie niebezpiecznych kryminalistów wchodzi do kin niedługo po serii poważnych zamachów z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych, m.in. w klubie nocnym na Florydzie i podczas zawodów wyścigowych w Teksasie.
"Legion samobójców" to jedno z najbardziej wyczekiwanych dzieł roku. W gwiazdorskiej obsadzie filmu, poza Delevingne, Smithem i Robbie, znaleźli się także Viola Davis, Jared Leto i Jai Courtney. O tym, czy recenzenci mają rację, przekonać się możemy sami - "Legion samobójców" grany jest już na ekranach polskich kin.