Cameron kręci "Solaris"
Sensacją ostatnich dni jest wiadomość o planowanej w Hollywood ekranizacji powieści Stanisława Lema "Solaris". Reżyserem filmu ma być sam James Cameron, twórca "Terminatora" i "Titanika".
W wywiadzie zamieszczonym w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" autor wyznaje: "Dotychczas broniłem się przed ekranizacjami, ostatecznie jednak zgodziłem się na realizację 'Solaris'. Przyjaciele mówią - nie ma sensu stać na progu domu i pałką odganiać reżyserów, trzeba się w końcu zdecydować na jakąś próbę, jak się nie uda to trudno".
Film ma być wyprodukowany przez wytwórnię 20th Century Fox, a próby przeniesienia dzieła na ekran dokona znakomity amerykański reżyser James Cameron. Wytwórnia ma nieograniczone możliwości animacji komputerowej, pozwalające na nakręcenie scen, porównywalnych do tych np. z "Parku Jurajskiego".
Powieść "Solaris" była już dwukrotnie przenoszona na ekran - jednak Lem nigdy nie był zadowolony z finalnego efektu. Pierwszej ekranizacji dokonał w 1970 roku mało znany radziecki reżyser Borys Nirenberg, a drugiej - dwa lata później - sam Andriej Tarkowski, wizjonerski twórca takich obrazów jak "Stalker", czy "Nostalgia".
79-letni Lem jest cenionym w kraju i za granicą autorem powieści i opowiadań science-fiction oraz esejów, szkiców literackich, także sztuk teatralnych. W 1998 roku odebrał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.