Buzek: Film o ważnych rzeczach
W warszawskim kinie Praha odbyła się uroczysta premiera "Wichrów Kołymy" w reżyserii Marleen Gorris.
"Wichry Kołymy" to film nagrodzonej Oscarem Marleen Gorris. Jest to opowieść o dramatycznych losach rosyjskiej pisarki Eugenii Ginzburg. W 1937 roku została relegowana z partii za związki z trockistami, aresztowana i zesłana do łagrów na Kołymie. Przeżyła głównie dzięki pomocy współwięźnia, niemieckiego lekarza Antona Waltera. Tak można w najprostszych słowach skrócić fabułę.
Jednak widać, że Marleen Morris, choć aspekt historycznych rozliczeń z czasem stalinizmu uznała za ważny, w "Wichrach Kołymy" najważniejsza jest opowieść o kobiecie, która musi stawić czoło opresyjnej rzeczywistości. Główna bohaterka zagrana przez Emily Watson w lodowym piekle łagrów spędza łącznie 18 lat. Przebywając w nieludzkich warunkach Kołymy odnajduje w sobie wielką siłę pozwalającej przetrwać najgorsze. W obozie poznaje doktora Antona Waltera, który jak się okaże, będzie miłością jej życia. Film jest międzynarodową koprodukcją, jednak Polacy mieli duży udział w jego powstaniu.
Na polskiej premierze w kinie Praha na warszawskiej Pradze obok ekipy pracującej przy produkcji filmu pojawili się też aktorzy: Magdalena Górska, Ksawery Szlenkier oraz odtwórczyni roli przyjaciółki głównej bohaterki w łagrze - Agata Buzek.
- To jest film o ważnych rzeczach, o których nigdy nie powinno się zapominać. Jest to też niesamowita historia, realna, gdyż napisana na podstawie pamiętników Eugenii Ginzburg. Więc jest dowodem, że ktoś przeżył coś tak strasznego, co się w pewnym sensie pięknie skończyło. To daje nadzieję na to, że w każdych warunkach można znaleźć miłość i dobrego człowieka - mówiła aktorka.
- Jest też opowiedzeniem o wierze w człowieka oraz wartości humanistyczne w najgorszych warunkach jakie człowiek może przeżyć. Warto oglądać filmy ambitne, które wzbogacają naszą wyobraźnię i naszą wrażliwość - dodała Magdalena Górska