Reklama

Burt Reynolds: Na pochówek czekał ponad 2 lata

Burt Reynolds zmarł 6 września 2018 roku. Ale dopiero teraz urna z prochami gwiazdora została pochowana w grobie. Przyczyna tego opóźnienia wciąż nie jest znana. Miejsce wiecznego spoczynku aktor znalazł na cmentarzu w Los Angeles.

Burt Reynolds zmarł 6 września 2018 roku. Ale dopiero teraz urna z prochami gwiazdora została pochowana w grobie. Przyczyna tego opóźnienia wciąż nie jest znana. Miejsce wiecznego spoczynku aktor znalazł na cmentarzu w Los Angeles.
Burt Reynolds został pochowany ponad dwa lata po śmierci /Noam Galai /Getty Images

Gwiazdor filmów "Mistrz kierownicy ucieka" i "Boogie Nights" zmarł 2,5 roku temu na skutek zawału serca. Wcześniej był hospitalizowany w szpitalu na Florydzie (właśnie w tym stanie wychował się i mieszkał pod koniec życia). Odszedł na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć do swoich scen w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu w... Hollywood".

Ciało Reynoldsa zostało skremowane. Dwa tygodnie po śmierci aktora jego bliscy spotkali się na mszy w jego intencji. Do wypełnienia testamentu Reynolds wyznaczył swoją siostrzenicę.

Zaskakujące jest, że dopiero 11 lutego 2021 r., czyli w dzień, w którym gwiazdor świętowałby 85. urodziny, doczekał się on pochówku. Grób aktorka znajduje się na Hollywood Forever Cemetery w Los Angeles. Jego przyjaciele i rodzina mogli brać udział w uroczystości zdalnie, za pośrednictwem Zooma.

Grób ma formę płyty z imieniem i nazwiskiem, umieszczonej w trawniku. To tylko tymczasowa forma. Docelowo, jesienią stanie tam popiersie Reynoldsa.

W sąsiedztwie znajdują się groby innych sław - aktora Tyrone’a Powera, ikony muzyki grunge Chrisa Cornella i byłego Beatlesa, George’a Harrisona.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Burt Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy