Bruce Willis żegna się z widzami. To już koniec filmowej trylogii!
20 stycznia 2023 na ekrany amerykańskich kin trafi film "Detective Knight: Independence" z tytułową rolą Bruce'a Willisa. Czy będzie to ostatni film chorego na afazję gwiazdora, który zobaczyć będziemy mogli na kinowym ekranie?
"Detective Knight: Independence" to zwieńczenie filmowej trylogii, w której Bruce Willis wciela się w tytułowego policjanta - Jamesa Knighta, próbującego w pojedynkę schwytać groźnych przestępców.
Akcja filmu "Detektyw Knigt: Łotr" rozgrywała się w Halloween, tłem wydarzeń w kolejnym obrazie serii - "Detektyw Knight: Odkupienie" - było Boże Narodzenie. Jak łatwo wywnioskować można z tytułu trzeciej części, tym razem bohater Willisa będzie musiał ruszyć do pracy w Dzień Niepodległości.
Reżyserem "Detective Knight: Independence" jest autor poprzednich dwóch filmów serii - Edward Drake, który wielokrotnie w przeszłości współpracował z Bruce'em Willisem. Gwiazdor pojawił się na ekranie m.in. w "Gasoline Alley", "American Siege" czy "Cosmic Sin".
Wytwórnia Lionsgate zapowiedziała, że "Detective Knight: Independence" trafi 20 stycznia 2023 równocześnie do dystrybucji kinowej, jak i na platformy VOD. Być może będzie to więc ostatni film Bruce'a Willisa, który zobaczyć będziemy mogli na dużym ekranie. Na pewno będzie zaś to jego pożegnanie z postacią detektywa Knighta.
Ostatnie produkcje z udziałem gwiazdora kończą w ofertach platform streamingowych z pominięciem kinowej dystrybucji.
Jednym z takim filmów będzie czekający na premierę "Paradise City", w którym spotkali się Willis i John Travolta.
Kiedy łowca nagród Ian Swan (w tej roli Bruce Willis) zostaje postrzelony w wodach okalających wyspę Maui i uznany za martwego, jego syn Ryan (Blake Jenner) rusza na poszukiwanie zabójców. W poszukiwaniach pomagają były partner ojca (Stephen Dorff) oraz miejscowa pani detektyw (Praya Lundberg). Wkrótce zaczyna zagrażać im bezlitosny makler giełdowy (John Travolta), który stawia sprawę jasno - mają o wszystkim zapomnieć. Niespodziewanie podczas wyprawy do pilnie strzeżonej wyspiarskiej społeczności, tytułowego Rajskiego Miasta, zyskują niespodziewanego sprzymierzeńca - czytamy w oficjalnym opisie fabuły filmu "Paradise City".
Dla widzów seans "Paradise City" będzie jedną z ostatnich okazji do tego, by zobaczyć na ekranie Bruce’a Willisa. Popularny aktor ogłosił niedawno, że z powodu choroby przechodzi na aktorską emeryturę. Zanim jednak podjął tę decyzję, zdążył jeszcze zagrać w całej serii wątpliwych jakościowo filmów, które z regularnością do kilku miesięcy pojawiają się na platformach streamingowych i VOD. Wiele wskazuje na to, że "Paradise City" nie będzie się specjalnie od nich różnił pod względem jakości.
Przypomnijmy, że w marcu 2022 roku rodzina hollywoodzkiego gwiazdora ujawniła, że Bruce Willis cierpi na afazję i w związku z tym musi zakończyć karierę.
"Jako rodzina chcieliśmy się podzielić informacją, że nasz ukochany Bruce ma problemy ze zdrowiem i niedawno zdiagnozowano u niego afazję, która wpływa na jego zdolności poznawcze" - członkowie rodziny Willisa napisali specjalnym oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych.
W związku z ciężkim stanem zdrowia Willis podjął decyzję o zakończeniu kariery aktorskiej - dodano w komunikacie podpisanym przez byłą żonę gwiazdora Demi Moore, a także obecną małżonkę Willisa Emmę Heming - i pięć jego córek.
Afazja to utrata zdolności do komunikacji. Chory nie jest w stanie mówić lub nie rozumie wypowiadanych do niego słów, ma również problemy z pamięcią. Główną przyczyną afazji są uszkodzenia struktury mózgu. Najczęściej wynikają one z powodu ostrego udaru mózgu.