Bruce Willis był jąkałą
Jako nastolatek Bruce Willis zmagał się z jąkaniem. To zaburzenie mowy wynikało z jego braku pewności siebie. Wybawieniem dla przyszłego aktora były ćwiczenia relaksacyjne, które wykonywał pod okiem terapeuty.
"Strasznie się jąkałem od podstawówki do szkoły średniej, od 10. do 17. roku życia. To miało podłoże psychiczne, wynikało z moich lęków, z braku wiary w siebie i niskiej samooceny. Brało się ze strachu, że nie jestem dość dobry, że coś ze mną jest nie tak. To był lęk przed światem, strach, że nie znajdę w nim swojego miejsca" - tym zaskakującym wyznaniem Bruce Willis podzielił się z "Playboyem" w 1988 roku, tuż po premierze "Szklanej pułapki".
W wydaniu specjalnym polskiego "Playboya" znajdziemy wybór najlepszych wywiadów, jakie ukazały się w amerykańskiej edycji pisma. Wśród nich znalazła się m.in. rozmowa z herosem kina akcji.
Willisowi pokonać jąkanie pomógł terapeuta na pierwszym roku w college'u, poprzez ćwiczenia relaksacyjne. "Zaczęliśmy od palców u nóg. Rozluźniałem każdy staw i mięsień mojego ciała i potem musiałem mówić. Jąkanie się przechodziło. Co najciekawsze, kiedy grałem, nigdy się nie jąkałem" - wspomina.
Sojusznikiem w walce z wadą wymowy było też poczucie humoru. "W przeważającej części moje poczucie humoru wzięło się stąd, że musiałem pokonać jąkanie i zapracować na szacunek dla siebie. Mówiłem: 'Tak, jąkam się, ale potrafię was rozśmieszyć'" - mówi.