Bronisław Pawlik: To zniszczyło jego zdrowie, karierę i małżeństwo
Bronisław Pawlik miał na swoim koncie role w znakomitych produkcjach filmowych i telewizyjnych, sympatię fanów i uznanie środowiska. Wiele z produkcji, w których się pojawił jest dzisiaj kultowych. Wśród jego wybitnych ról, wyróżnić należy choćby Ignacego Rzeckiego z „Lalki”, fotografa Romana Ferde z „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, czy Leona Kunika - Kunickiego z „Kariery Nikodema Dyzmy”. Mimo że jego kariera stanowiła pasmo sukcesów, w życiu prywatnym aktor zmagał się z poważnymi problemami. Wszystkim nieszczęściom, jakie na niego spadły winien był przede wszystkim alkohol. Serialowy Rzecki do końca życia zmagał się z uzależnieniem. Zmarł dokładnie 20 lat temu - 6 maja 2002 roku.
Pawlik przyszedł na świat 8 stycznia 1926 roku w Krakowie. W czasie wojny pracował jako robotnik kolejowy, a tuż po jej zakończeniu wpadł na pomysł, by zrealizować swoje marzenie z dzieciństwa i zostać aktorem. Po wojnie zapisał się do krakowskiego Studia Dramatycznego Iwo Galla. Dyplom otrzymał w 1947 r.; miał już wtedy za sobą teatralny debiut - a przed sobą prężnie rozwijającą się karierę.
Aktor bardzo mocno pokochał teatr i to właśnie występom na scenie poświęcił pierwsze lata swojej kariery. w Teatrze im. Jaracza w Łodzi oraz na scenach warszawskich: Teatru Narodowego, Ateneum, Polskiego, Powszechnego.
W latach 50. udzielał się nie tylko jako aktor, ale również jako reżyser. Wspólnie z Zygmuntem Huebnerem reżyserował "Cień bohatera" Seana O'Casey'a w Teatrze Współczesnym, sam podjął się reżyserii "Osaczonych" Janusza Warmińskiego w Ateneum.
Równolegle rozwijała się jego kariera aktorska. U Kawalerowicza zagrał Leona w "Celulozie" i Leona Krusiewicza w "Pod gwiazdą frygijską", u Rybkowskiego - fryzjera Szczeżuję w "Godzinach nadziei" i komisarza-kapitana milicji w "Kapeluszu pana Anatola".
W kolejnych latach powiększył swoje aktorskie portfolio o dziesiątki ról zarówno filmowych, jak i serialowych. Widzowie na zawsze zapamiętają go dzięki występom w takich produkcjach, jak: "Mąż swojej żony", "Hrabina Cosel", "Miś", czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz".
Pawlik był profesorem w telewizyjnych "Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa". Grał także w serialach: "Stawka większa niż życie", "Chłopi", "Polskie drogi", "Doktor Murek", "Kariera Nikodema Dyzmy", "Alternatywy 4".
Dzięki swoim wybitnym kreacjom nie tylko był podziwiany przez widzów, ale i przez kolegów z branży. Tak o aktorze mówił przed laty Olgierd Łukaszewicz:
Mimo pasma sukcesów i spełnienia zawodowego, życie aktora pełne było cierpienia i bolesnych doświadczeń. Do wszystkich jego problemów doprowadził... alkohol.
Popularny aktor żył pracą i był jej dogłębnie oddany. Nawet swoją żonę - Anielę Świderską poznał na scenie. Jeszcze na studiach zobaczyli się i szybko zakochali. Szybko także podjęli decyzję o ślubie, a w późniejszych latach często pojawiali się wspólnie na scenach. Ich życie jednak oprócz sztuki wypełniały jednak... problemy. A wszystkiemu winna była choroba alkoholowa Pawlika.
Jedna z anegdot mówi, że aktor po każdej sztuce teatralnej, w drodze do domu przychodził do baru. Wypijał setkę wódki i wsiadał za kierownicę auta. Spieszył się, żeby alkohol nie zaczął działać, zanim dojedzie do domu. O jego nałogu wiedzieli niemal wszyscy znajomi, mimo że aktor za wszelką cenę starał się ukryć uzależnienie.
Niestety, ku rozpaczy żony i przyjaciół, nałóg zawładnął aktorem bez reszty. Zrozpaczona żona, widząc, że Pawlik nawet nie próbuje zerwać z nałogiem, postanowiła wyprowadzić się do Domu Aktora Weterana w Skolimowie. Kobieta nie mogła patrzeć, jak aktor rujnuje sobie zdrowie. W międzyczasie bowiem gwiazdor trafił do szpitala w wyniku wylewu krwi do mózgu, a później zdiagnozowano u niego nowotwór żołądka. Mimo fatalnego stanu zdrowia do końca nie zrezygnował z alkoholu.
Choroba ostatecznie pokonała Bronisława Pawlika 6 maja 2002 roku. Aktor zmarł w szpitalu, pogrążając cały świat filmowy w ogromnej żałobie.