Reklama

Brigitte Nielsen: Kolekcjonerka mężów

Przeszła załamanie nerwowe, nadużywała alkoholu i leków, dziś pomaga innym.

Przeszła załamanie nerwowe, nadużywała alkoholu i leków, dziś pomaga innym.
Brigitte Nielsen aż pięciokrotnie wychodziła za mąż /Frank Micelotta /Getty Images

W kinie zadebiutowała w 1985 r. dzięki protekcji słynnego włoskiego producenta Dino De Laurentisa, pojawiając się u boku Arnolda Schwarzeneggera jako tytułowa "Czerwona Sonja". Platynowa Brigitte miała wówczas 22 lata i wielki apetyt na karierę. To dla niej w wieku 16 lat zamieniła rodzinne miasto Rodovre (Dania) na Paryż, gdzie zaczęła pracować jako modelka.

Piękna, posągowa (185 cm wzrostu) Nielsen robiła wrażenie na mężczyznach. Schwarzenegger też nie pozostał obojętny. Było pięknie, dopóki Nielsen nie odkryła, że boski Arnie romansuje też z Marią Shriver (pobrali się w 1986 r.).

Reklama

Niedługo potem Nielsen zagrała w filmie "Rocky IV", gdzie błyszczał z kolei Sylvester Stallone. Tajemnicą poliszynela było, że panowie rywalizują nie tylko o role, ale też kobiety. Sly oszalał na punkcie Brigitte. Błyskawicznie rozwiódł się z Sashą Czack i ożenił z Nielsen. Po 19 miesiącach byli już... byłymi małżonkami (dla niej był to drugi rozwód), a potem aktor ślub tłumaczył "chwilową niepoczytalnością".

Prasa nie zostawiła na niej suchej nitki. Najłagodniejszym określeniem było, że wyszła za mąż, ponieważ chciała się wypromować i zgarnąć fortunę Stallone’a. Zapewniała, że to wszystko oszczerstwa. "Przecież to on błagał mnie o rękę"! I dodawała rozczarowana: "Gdybym mogła cofnąć czas, nigdy bym go nie poślubiła. Teraz trafiłam na czarną listę".

Rzeczywiście kariera zanim się rozpoczęła, już się skończyła. Potem pojawiała się na ekranie jako gwiazda mało znaczących thrillerów i filmów akcji klasy B. Nie lepiej wyglądało jej życie prywatne. Co tu dużo mówić, było zupełnie źle. Samotna matka - z pierwszego małżeństwa z duńskim muzykiem Kasperem Windingiem miała syna Juliana (urodziła go w 1984 roku) - pragnęła stabilizacji dla dziecka i dla siebie. Wciąż trafiała na nie tych, co trzeba, mężczyzn.

Rozczarowała się Mickiem Hucknallem, Seanem Pennem, Tonym Scottem, Markiem Gastineau - ma z nim syna Kiliana (28), ale też kolejnymi mężami: Sebastianem Copelandem i Raoulem Meyerem - ma z nim synów: Douglasa (24) i Raoula (22).

Aż w 2005 roku poznała Włocha Mattię Dessiego. Rok później pobrali się na Malcie. "Dzięki niemu stanęłam na własnych nogach, jestem szczęśliwa - mówi. - Wcześniej miałam depresję, próbę samobójczą, 'leczyłam się' alkoholem i psychotropami. Dziś pomagam kobietom, które zastanawiają się, jak ja kiedyś, co zrobić z życiem".

ZM

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Brigitte Nielsen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy