Reklama

Brigitte Bardot i Roger Vadim: To on stworzył z niej kobietę

Kochali się bardzo przed ślubem. Ale potem ich miłość wygasła. Niepoślednią rolę odegrały "uśmiercacze"...

Miała 18 lat, kiedy stanęła na ślubnym kobiercu w kościele w Passy (Francja), zostając żoną reżysera Rogera Vadima. 21 grudnia 1952 roku spełniło się największe marzenie Brigitte Bardot. "Dziś nabyłam prawo do sypiania z mężczyzną, podpisałam papiery w obecności świadków, mogłam kochać się legalnie" - wspominała.

Jeszcze poprzedniej nocy, po ślubie cywilnym, ojciec aktorki Louis Bardot, zwany Pilou, patrzył podejrzliwie na Vadima odprowadzającego córkę do panieńskiej sypialni, jako że prawo do pożycia w świecie jego wartości istniało dopiero po zawarciu ślubu sakramentalnego. Kiedy wiele miesięcy wcześniej Louis Bardot nabrał podejrzeń, że Vadim może "uchybić godności jego córki", wyjął rewolwer i zagroził, że jeśli skrzywdzi Brigitte, po prostu go zastrzeli.

Reklama

Brigitte Bartot poznała Vadima, gdy miała 15 lat. Był asystentem reżysera Marca Allégretta. Spodobała im się dziewczyna z okładki "Elle" i chcieli ją zobaczyć. Na spotkanie Brigitte Bardot przyszła z mamą. Roger był synem carskiego oficera Igora Nikołajewicza Plemiannikowa i francuskiej aktorki Marie-Antoinette Ardilouze. Przyjął nazwisko Vadim - skrót od drugiego imienia Władimir (we francuskiej pisowni Vladimir). Po rewolucji Plemiannikow uciekł z Rosji i osiedlił się we Francji. Gdy otrzymał obywatelstwo, wstąpił do służby dyplomatycznej i objął stanowisko wicekonsula Republiki Francuskiej w Egipcie. Roger spędził dzieciństwo w Aleksandrii. Po przedwczesnej śmierci ojca wrócił z matką do Francji.

Nastolatka i starszy o sześć lat reżyser po pewnym czasie zaczęli się spotykać. Gdy ojciec odkrył, że jego córka zamiast w szkole bywa w garsonierze Vadima, postanowił wysłać ją za granicę, by zakończyć ten związek. Brigitte po raz pierwszy w swym życiu próbowała wówczas popełnić samobójstwo. Postawiła na swoim - związek z Vadimem trwał nadal.

Była niepełnoletnia, gdy na planie filmu "Wioska w Normandii" zorientowała się, że jest w ciąży. Wymogła na rodzicach, by pozwolili jej wyjechać odpocząć do Szwajcarii i tam za pieniądze Vadima dokonała aborcji (zakazanej wówczas we Francji). "Zachowałam z tego doświadczenia paniczny strach przed macierzyństwem, które zawsze odrzucałam i uważałam za karę niebios" - pisała w "Pamiętnikach". Już będąc żoną Vadima, jeszcze dwukrotnie przerywała ciążę. Raz we Włoszech, drugi raz (nielegalnie) we Francji.

Po ślubie Brigitte i Roger mogli wreszcie zamieszkać razem. Byli bez pieniędzy, więc skorzystali z mieszkania w Paryżu, jakie kupił wcześniej ojciec Brigitte z myślą o wynajmie. W prezencie ślubnym Roger podarował żonie czarnego cocker spaniela Klauna. To wtedy zaczęła się jej miłość do zwierząt.

Brigitte Bardot po ślubie szybko zaczęła dostrzegać "uśmiercacze miłości". Co miała na myśli? - Dla mnie miłość zawsze była cudem, czymś wyjątkowo pięknym. Ona unosi się daleko od codzienności, w podróż we dwoje, która nie dopuszcza żadnej przeciętności. Niestety zabijają ją koszule z długimi połami, skarpetki w harmonijkę, kapcie, dźwięk spuszczanej w klozecie wody, różne odgłosy gulgotania, odchrząkiwania, plucia, wreszcie codzienne dziwaczenia.

To, że przy takim podejściu małżeństwo Brigitte Bardot i Rogera Vadima przetrwało pięć lat, zawdzięczali chyba temu, że rzadko przebywali razem. Ona jeździła na plany filmowe, on pisał książki, scenariusze, a żeby w ogóle zarobić - teksty do gazet. Roger Vadim od dłuższego czasu pisał scenariusz filmu, który miał przynieść im sławę. Nazwał go "I Bóg stworzył kobietę". W głównej roli obsadził żonę, ale długo nie mógł znaleźć funduszy. Kiedy w końcu się udało, okazało się, że film, który obojgu przyniesie popularność, będzie końcem ich małżeństwa.


W głównej roli męskiej w filmie "I Bóg stworzył kobietę" Vadim obsadził Jeana-Louisa Trintignanta. Szybko okazało się, że aktorzy tak zaangażowali się w autentyzm scen miłosnych na planie, że naprawdę się pokochali. - Moje stosunki z Vadimem przybrały charakter bratersko-siostrzany. Darzyłam go wielkim uczuciem, był moim przyjacielem, ogniskiem domowym. Przestał być kochankiem. Pałałam dziką namiętnością do Jeana-Louisa - wspominała Brigitte.

Był ideałem jej mężczyzny: skromny, głęboki, dbały, poważny, spokojny, silny, nieśmiały. - Uczył mnie muzyki klasycznej, uczył miłości totalnej, intensywnej. Był tak odmienny i o ileż lepszy ode mnie!

Niestety, Trintignant był żonaty z aktorką Stéphane Audran. Kiedy w październiku 1957 r. film "I Bóg stworzył kobietę" miał premierę, małżeństwo Brigitte Bardot i Rogera Vadima istniało już tylko formalnie. Rozwiedli się dwa miesiące później. Na wieść o tym rodzice aktorki powiedzieli, że od początku byli przeciwni temu związkowi.

Jeana-Louisa Trintignanta Brigitte porzuciła dla poznanego również na planie filmowym Gilberta Becaud. Latem 1959 r. po raz drugi wyszła za mąż za Jacquesa Chariera. Małżeństwo przetrwało trzy lata, ale aktorka urodziła wówczas syna, swoje jedyne dziecko. Za mąż wychodziła w sumie czterokrotnie. Żoną Bernarda d'Ormale'a jest od 1992 r. do dziś. W 1974 roku (po występach w ponad 40 filmach i nagraniu kilku płyt) wycofała się z filmu i postanowiła wykorzystać swoją sławę do promowania praw zwierząt.

W sierpniu 2014 r. gwiazda świętowała 80. urodziny. Vadim po rozwodzie z Brigitte żenił się jeszcze czterokrotnie. W latach 1965-73 jego żoną była Jane Fonda, która urodziła mu dziecko. Zmarł w lutym 2000 r. Jean-Louis Trintignant w 1960 r. poślubił reżyserkę Nadine Marguand, z którą miał troje dzieci. Małżeństwo przetrwało 16 lat. Mimo 84 lat nadal jest aktywny zawodowo. Dwa lata temu zagrał wielką rolę w nagradzanym filmie Michaela Hanekego "Miłość".

EP

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Brigitte Bardot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy