Reklama

Brendan Fraser zagra... bezrobotnego aktora. Niespodziewana podróż

Nagrodzony Oscarem za rolę w filmie „Wieloryb” Brendan Fraser długo kazał czekać swoim fanom na kolejny projekt, w którym zagra główną rolę. Jak informuje portal Deadline, aktora właśnie dokonał wyboru. Zagra w filmie „Rental Family" wyprodukowanym przez studio Searchlight Pictures.

Nagrodzony Oscarem za rolę w filmie „Wieloryb” Brendan Fraser długo kazał czekać swoim fanom na kolejny projekt, w którym zagra główną rolę. Jak informuje portal Deadline, aktora właśnie dokonał wyboru. Zagra w filmie „Rental Family" wyprodukowanym przez studio Searchlight Pictures.
Brendan Fraser /Nina Westervelt/Variety /Getty Images

Film "Rental Family", w którym Brendan Fraser wystąpi w jednej z głównych ról, wyreżyseruje Hikari, która ma na koncie m.in. kilka odcinków popularnego serialu Netfliksa zatytułowanego "Awantura". Reżyserka, scenarzystka i producentka rozwijała ten projekt już od 2019 roku na podstawie scenariusza, który napisała wspólnie ze operatorem Stephenem Blahutem. Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się wiosną i będą realizowane w Japonii.

Reklama

Jak czytamy w oficjalnym opisie fabuły "Rental Family", bohaterem filmu będzie mieszkający w Tokio aktor, którego kariera to pasmo wzlotów i upadków. Aktualnie nie ma pracy, więc zatrudnia się w japońskiej firmie zajmującej się wypożyczaniem rodzin. Praca ta sprawi, że wyruszy w niespodziewaną podróż w poszukiwaniu samego siebie poprzez role, jakie przychodzi mu grać w życiu innych ludzi.

Po roli w dramacie "Wieloryb", która sprawiła, że powrócił z zawodowego niebytu, Brendan Fraser nie spieszył się z wyborem kolejnego projektu. Miał wystąpić w roli czarnego charakteru w komiksowym "Batgirl", jednak projekt ten trafił na półkę po szokującej decyzji HBO, które wyłożyło na tę produkcję już 90 milionów dolarów. Zamiast tego można go było zobaczyć w niewielkiej roli w "Czasie krwawego księżyca" Martina Scorsese.

Martin Scorsese broni Brendana Frasera

Aktor pojawia się dopiero w trzecim akcie "Czasu krwawego księżyca" w trakcie procesu postaci granych przez Roberta De Niro i DiCaprio. 

Krótka rola hałaśliwego obrońcy W. S. Hamiltona nie wszystkim jednak przypadła do gustu. Zdaniem jej krytyków była zdecydowanie przesadzona. Szczególną uwagę widzów przykuła scena, w której Hamilton wykrzykuje w stronę oskarżonego: "Ten mężczyzna to mój klient!". Zarzucali Fraserowi, że zagrał to zbyt teatralnie i z przesadą.

"Kiedy usłyszeliśmy tę kwestię... Sprowadził całą tę scenę na Leo. To było perfekcyjne. Wtedy, gdy to kręciliśmy, wypełniał swoim obwodem cały ekran, był ogromny. Jest wspaniałym aktorem i świetnie się z nim pracowało" -  broni Frasera reżyser Martin Scorsese.

Studio Searchlight Pictures, które produkuje film "Rental Family", ma na ten rok przygotowane dwie duże premiery. W grudniu do kin trafią "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa i "Dobrzy nieznajomi" Andrew Haigha. Inne gotowe projekty studia to m.in. czarna komedia "Nightbitch" z Amy Adams w roli głównej oraz kolejny film Lanthimosa zatytułowany "And". Wielką niewiadomą jest za to zrealizowany przez Searchlight Pictures dramat "Magazine Dreams". Jego premierę odwołano z powodu kłopotów z prawem grającego w nim główną rolę Jonathana Majorsa.


PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Brendan Fraser
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy