Reklama

Brawurowa komedia dla całej rodziny. Byliśmy na planie nowego filmu

"Ważne jest to, żeby aktorzy mieli fantastyczną wyobraźnię i coś wnosili od siebie. Muszę powiedzieć, że ja, kiedy przeczytałam ten scenariusz, od razu poczułam, że to jest scenariusz dla Borysa Szyca" - mówi reżyserka filmu "Sami w domu" Maria Sadowska. Co jeszcze zdradziła nam twórczyni produkcji oraz obsada?

"Sami w domu": O czym opowiada film?

Klementyna i Karol są odnoszącymi sukcesy architektami i szczęśliwym małżeństwem. Na pierwszy rzut oka ich życie przypomina ideał. Gdy jednak z niewiadomych powodów Klementyna znika, wszystko staje na głowie. Co stało się z Klementyną? Czy prowadzi podwójne życie? Jak Karol poradzi sobie sam i czy udźwignie domowe obowiązki? Czy zdecyduje się odnaleźć żonę czy raczej skorzysta z uroków bycia singlem?

Komedię "Sami w domu" reżyseruje Maria Sadowska, twórczyni m. in. entuzjastycznie przyjętych przez publiczność filmów: "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" (ponad 1,8 mln widzów), "Dziewczyny z Dubaju" (ponad 1,2 mln widzów) czy "Miłość na pierwszą stronę".

Reklama

W jej nowym filmie zobaczymy plejadę gwiazd, m.in. Borysa Szyca, Annę Cieślak, Eryka Lubosa, Magdalenę Schejbal i Piotra Stramowskiego.

Natalia Bryś miała okazję porozmawiać z reżyserką oraz Anną Cieślak i Borysem Szycem o tym projekcje na planie zdjęciowym.

"Sami w domu": Maria Sadowska o filmie

"(...) Mam dwójkę dzieci, fajną rodzinę i do tej pory wszystkie filmy, które zrobiłam, powiedzmy sobie szczerze, nie nadawały się do obejrzenia z dziećmi - one nie widziały jeszcze żadnego mojego filmu, bo mają 12 i 9 lat. Chciałam zrobić wreszcie taki film, który będziemy mogli obejrzeć razem i będziemy mogli też o nim porozmawiać i dobrze się na nim bawić, trochę się pośmiać, ale też się wzruszyć".

"Ważne jest to, żeby aktorzy mieli fantastyczną wyobraźnię i coś wnosili od siebie. Muszę powiedzieć, że ja, kiedy przeczytałam ten scenariusz, od razu poczułam, że to jest scenariusz dla Borysa Szyca. Kiedy się zgodził wziąć udział w filmie, bardzo mnie to ucieszyło - znamy się z Borysem wiele lat, przyjaźnimy się, ale (...) nie zrobiliśmy nic dużego razem, choć Borys miał małą rolę w "Sztuce kochania". Bardzo się cieszę, bo to jest spełnienie marzeń. Anka Cieślak - wspaniała, wybitna aktorka teatralna, o której trochę zapomniało kino, więc bardzo się cieszę, że będę mogła w tym filmie przedstawić ją państwu znowu na dużym ekranie. Myślę, że wiele polskich kobiet będzie się mogło utożsamić z jej bohaterką - ma w sobie i ciepło, i charakter" - dodaje.

"Sami w domu": Anna Cieślak i Borys Szyc o swoich bohaterach

Anna Cieślak opowiedziała z kolei, czego możemy nauczyć się z "Samych w domu". 

"Jak ważna jest rodzina. Że warto spróbować zamienić się rolami i przypomnieć sobie będąc rodzicem, żeby jednak mieć czas dla siebie. Inaczej prędzej czy później świat cię do tego zmusi i możesz wpaść w niezłą pułapkę. Życie nie znosi próżni, i jeśli czegoś jest w nadmiarze, to za chwilę uzupełni czymś, czego ci brakuje. I tak się właśnie dzieje z naszymi bohaterami. Mówię tutaj o swojej bohaterce i moim filmowym mężu Karolu, którego gra Borys Szyc. Współczesny mężczyzna, zarabiający na dom, dbający o to, żeby niczego rodzinie nie brakowało, nagle musi znaleźć przestrzeń na wrażliwość, na cierpliwość (...)". 

Przed jakimi wyzwaniami stanął z kolei wcielający się w Karola Borys Szyc? 

"Myślę, zaczyna się od ubierania małego dziecka. To jest pierwszy test. Później trzeba zrobić śniadanie, czyli wszystkie te niby najprostsze rzeczy, o których Karol na co dzień nie ma zielonego pojęcia. Nagle okazują się jakąś tamą nie do przejścia" - mówi aktor.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Borys Szyc | Anna Cieślak | Maria Sadowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy