Reklama

Bradley Cooper otrzymał od dzieci Leonarda Bernsteina pamiątki po ich ojcu

"Maestro" Bradleya Coopera, filmowa biografia Leonarda Bernsteina, debiutowała podczas 80. MFF w Wenecji. Pod koniec grudnia film trafi do biblioteki Netfliksa. Film powstawał przy udziale rodziny nieżyjącego kompozytora. Jego dzieci podarowały odtwórcom głównych ról pamiątki po swoich rodzicach.

Cooper nie tylko wyreżyserował film. Napisał także jego scenariusz i wcielił się w Bernsteina. Jego żonę, Felicię Montealegre, zagrała Carey Mulligan, gwiazda "Obiecującej. Młodej. Kobiety."

"Maestro": Kontrowersje przed premierą

"Maestro" wywołał niemałe kontrowersje jeszcze przed swoją premierą. Gdy tylko w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu, część odbiorców oskarżyła twórcę dzieła o antysemityzm. Powodem oburzenia była charakteryzacja Coopera, który, aby upodobnić się do słynnego artysty żydowskiego pochodzenia, nosił specjalną protezę nosa. Wtedy murem za aktorem stanęły dzieci kompozytora. 

Reklama

"Dogłębnie poruszyło nas jego zaangażowanie oraz miłość do muzyki naszego ojca. Serce nam pęka, gdy obserwujemy wszelkie przeinaczenia faktów i nieporozumienia dotyczące jego wysiłków. Tak się składa, że Leonard Bernstein miał duży nos. Bradley zdecydował się użyć charakteryzacji, aby wzmocnić swoje podobieństwo. My nie mamy z tym problemu. I jesteśmy pewni, że nasz tata również nie miałby nic przeciwko" - napisali w oświadczeniu Nina, Jamie i Alexander Bernsteinowie. 

"Maestro": Dzieci Leonarda Bernsteina chwalą Bradleya Coopera

Wieczorem 2 października 2023 roku "Maestro" został pokazany w David Geffen Hall, siedzibie Filharmonii Nowojorskiej, w ramach tegorocznej edycji New York Film Festival. W rozmowie z "Variety" potomkowie muzyka opowiedzieli o współpracy z reżyserem i ogromnym wrażeniu, jakie wywarła na nich jego charakteryzacja. 

"Kiedy po raz pierwszy go zobaczyliśmy, dosłownie zaparło nam dech w piersiach. Na niektórych zdjęciach widać było, że to Bradley, ale na innych podobieństwo było tak uderzające, że nie dało się ich odróżnić" - powiedziała 71-letnia Jamie. 

"Pewnego dnia miałam połączenie na FaceTime od nieznanego numeru. Odebrałam i zobaczyłam na ekranie mojego ojca w podeszłym wieku. Oczywiście to nie był mój ojciec, tylko Bradley. Miał jego okulary, trzymał w dłoni papierosa. Wyglądał idealnie. Nie mogłam przestać się śmiać" - dodała 61-letnia Nina. 

Potomkowie dyrygenta podarowali Cooperowi i Mulligan kilka pamiątek po swoich rodzicach - m.in. osobistą apteczkę ojca i złotą zapalniczkę matki. "Dosłownie otworzyliśmy przed Bradleyem i jego zespołem na oścież drzwi naszego domu. W niektórych scenach Bradley ma na sobie autentyczny szlafrok taty, a Carey nosi sukienkę mamy" - wyjawił Jamie Bernstein. 

"Maestro" zadebiutuje na Netfliksie już 20 grudnia.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Bradley Cooper | Maestro (2023)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy