Brad Pitt: Robię to dla moich synów!
Brad Pitt, biorący udział w realizacji horroru "World War Z", wyznał, że podjął się zagrania głównej roli w tej produkcji, by zaimponować swoim synom. Obraz, zrealizowany na podstawie noweli Maxa Brooksa, opowiada apokaliptyczną wizję życia na Ziemi po długiej wojnie między ludźmi i zombie.
Pitt, znany z takich filmów, jak "Drzewo życia" czy "Wywiad z wampirem", przyznał, że zdecydował się na udział w tej produkcji ze względu na swoich synów - Maddoxa, Paxa oraz Knoxa - którzy zafascynowani są tematem zombie.
"Jeszcze pięć lat temu nie wiedziałem absolutnie niczego o zombie. Dziś mogę uważać się już za eksperta" - powiedział aktor podczas spotkania CinemaCon w Las Vegas.
"Wszystko zaczęło się od tego, że chciałem zrobić film, który moi synowie mogliby obejrzeć jeszcze przed skończeniem 18 lat. Taki, który by się im spodobał. A oni po prostu kochają zombie" - dodał.
Pitt opowiedział przy okazji o komplikacjach, jakie powstały przy realizacji "World War Z".
"Zmagamy się z najtrudniejszymi kwestiami, jak w sposób spektakularny i ze światowym rozmachem wykorzystać wszystkie walory tej książki, a zarazem stworzyć niebanalny film, którego temat był już dość często powtarzany? I jak zrobić to naprawdę dobrze?".
"Muszę przyznać, że trochę poniosło nas przy realizacji filmu. Myślę jednak, że spodoba wam się to tak bardzo, jak moim chłopcom" - stwierdził na koniec.
Reżyserem "World War Z" jest Marc Foster. Obraz ten na ekranach amerykańskich kin zagościć ma jeszcze tego lata. Nieoficjalnie mówi się, że budżet filmu waha się w granicach 125 do 175 milionów dolarów.
Brad Pitt, będący od 2005 roku w związku z Angeliną Jolie, wychowuje również trzy córki - Zaharę, Shiloh oraz Vivienne.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!