Reklama

Boskie Futro, stare grzechy i 85-metrowa fala

W ostatni weekend roku na kinowe ekrany trafia 5 premierowych tytułów. Wśród nich m.in. chwalony za granicą polski musical "Córki dancingu", hiszpański thriller "Stare grzechy mają długie cienie" oraz norweski kandydat do Oscara - katastroficzna "Fala".

"Córki dancingu" to oryginalny musical w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej, w którym zobaczymy dwie wschodzące gwiazdy polskiego kina: Martę Mazurek i Michalinę Olszańską. Na ekranie zobaczymy też: Kingę Preis jako królową sceny disco, Magdalenę Cielecką w roli striptizerki o pseudonimie Boskie Futro i Jakuba Gierszała jako wirtuoza basowego brzmienia.

Dwie nastolatki, Złota i Srebrna lądują w środku tętniącego muzyką, mieniącego się światłami neonów i cekinów świata warszawskich dancingów lat 80. Nie są to jednak zwyczajne dziewczyny, tylko syreny, które próbują poznać i zrozumieć, czym jest bycie kobietą w otaczającej je rzeczywistości. Dołączają do muzyków zespołu Figi i Daktyle, z dnia na dzień stając się sensacją nocnego życia stolicy. Pochłonięte przez miłość i rodzące się namiętności, na chwilę zapominają o swojej prawdziwej naturze. Ale wystarczy jedno złamane serce, by sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Reklama

Akcja thrillera "Stare grzechy mają długie cienie" rozgrywa się w 1980 roku na południu Hiszpanii. Kilka lat po śmierci generała Franco. Właśnie zaginęły dwie nastolatki. Szybko okazuje się, że zostały brutalnie zamordowane. Wstrząśnięta lokalna społeczność orientuje się, że w przeszłości dochodziło już do podobnych zdarzeń. Dwaj detektywi z Madrytu, Juan i Pedro muszą odłożyć na bok wszelkie animozje i porozumieć się, by doprowadzić do rozwikłania zagadki tajemniczych morderstw młodych kobiet.

Obraz w reżyserii Alberto Rodrigueza został uhonorowany Europejską Nagrodą Filmową 2015 jako faworyt publiczności, "Stare grzechy mają długie cienie" otrzymały również aż 10 nagród hiszpańskiego przemysłu filmowego - Goya.

Katastroficzna "Fala" to norweski kandydat do Oscara.

Grupa geologów w górzystym terenie Akneset w Norwegii odkrywa osunięcie się fiordu Geirangerfjord. Na ewakuację okolicznej ludności jest już jednak za późno. Do miasta zbliża się, wywołana tąpnięciem, 85-metrowa fala. Członek grupy geologów Kristian ma niewiele czasu, aby uratować mieszkańców, w tym swoją rodzinę.

"Nasze jutro" to bardzo aktualny dokument, którego punktem wyjścia był opublikowany przez grupę naukowców w czerwcu 2012 roku artykuł w czasopiśmie "Nature". Badania dotyczyły zmian klimatycznych, zanieczyszczenia gleby i wzrostu populacji, a wszystko to prowadzi do punktu krytycznego. Naukowcy twierdzą, że zmiany na Ziemi będą co najmniej tak katastrofalne, jak zlodowacenie sprzed 11 tysięcy lat. Stoimy więc na skraju ery masowego wymierania. Jako społeczeństwo, które każdego dnia korzysta z zasobów planety, powinniśmy czuć się zobowiązani do jej ochrony i odpowiedzialni za stworzenie bezpiecznego schronienia dla naszych dzieci. Stajemy w obliczu konieczności jak najszybszego wdrożenia zmian i odpowiedzi na pytanie, jak chcemy, aby wyglądało nasze jutro?

Jedną z reżyserek filmu jest znana francuska aktorka Melanie Laurent, którą możemy kojarzyć z roli w "Bękartach wojny" Quentina Tarantino.

"Bella i Sebastian 2" to kontynuacja familijnego hitu z 2013 roku opowiadającego o przyjaźni małego chłopca z owczarkiem.

Wychowywany przez przybranego dziadka Sebastian z niecierpliwością czeka na powrót swojej ciotki Angeliny. Na wieść o tym, że awionetka, którą podróżowała dziewczyna zaginęła gdzieś w górach, Sebastian i jego wierne psisko, Bella wyruszają jej na pomoc. Niebezpieczna wyprawa obfitować będzie w dramatyczne, ale i zabawne wydarzenia. Pożar lasu, zetknięcie oko w oko z niedźwiedziem, wysokogórska wspinaczka, a przede wszystkim spotkanie z nieznajomym pilotem okażą się dla chłopca i jego psa początkiem zupełnie nowej niespodziewanej przygody. W jej trakcie Sebastian trafi na ślad swego zaginionego ojca.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy