Reklama

"Borg/McEnroe": Wielki mecz

Film "Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem" przypomina tę epokę w sporcie, podczas której tenisiści byli jak gwiazdy rocka, a John McEnroe i Björn Borg byli jej dwiema największymi ikonami.

Film "Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem" przypomina tę epokę w sporcie, podczas której tenisiści byli jak gwiazdy rocka, a John McEnroe i Björn Borg byli jej dwiema największymi ikonami.
Shia LaBeouf jako John McEnroe /materiały prasowe

Björn Borg i John McEnroe mierzyli się ze sobą w tenisowych pojedynkach 22 razy. Każdy z nich wygrał 11 spotkań. Borg wygrał jedenaście turniejów wielkoszlemowych, McEnroe - siedem. Szwed był tym dobrym, Amerykanin tym złym. Media często określały ich rywalizację starciami lodu z ogniem.

Według wielu ekspertów finał Wimbledonu w 1980 roku, to najlepszy mecz w historii tenisa. Legendą obrósł przede wszystkim tie-break czwartego seta, w którym McEnroe obronił pięć piłek meczowych.

Reżyser filmu Janus Metz wspomina: Chociaż w 1980 roku byłem dzieckiem, bardzo dobrze pamiętam tę erę tenisa. Cała moja rodzina czekała na mecz finałowy Wimbledonu jak na wigilijne nabożeństwo w Katedrze Św. Pawła. Sam prawdopodobnie widziałem tylko faceta ze śmieszną fryzurą jęczącego i stękającego po jednej stronie siatki i drugiego, atakującego przeciwnika ze wściekłością. Jednak wiązało się z tym poczucie świętości, które pamiętam do dziś.

Również Stellan Skarsgård, wcielający się w rolę Lennarta Bergelina, trenera Borga, doskonale pamięta ten mecz: Wtedy w Szwecji każdy to oglądał. Pamiętam puste ulice i ludzi przed telewizorami. Następnego dnia wszyscy o tym rozmawiali.

Reklama

Niezwykłe sportowe emocje na nowo odżyją na ekranach kin 27 października.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy