Bollywood pod Tatrami
Deszczowa pogoda pod Giewontem pokrzyżowała plany ekipy filmowej z Bollywood. Hindusi od wtorku w Zakopanem kręcą epizod filmu "Yeh Hai Jo Mohabbat". Mieli pozostać pod Tatrami przez 10 dni, ale ich pobyt najprawdopodobniej się wydłuży.
"Jeśli pogoda się nie poprawi, to możliwe, że będziemy musieli przedłużyć nasz pobyt" - mówi Maciej Wojak, koordynator produkcji filmu.
Hindusi pracujący przy współczesnej, bollywoodzkiej adaptacji "Romea i Julii" mają przed sobą jeszcze sporo pracy. W tatrzańskiej scenerii chcą bowiem nagrać trzy piosenki, które później zostaną wykorzystane w filmie. W środę, 27 lipca, gwiazdy indyjskiego kina tańczyły i śpiewały na Krupówkach. Pod wieczór akcję przeniesiono na zakopiańską Olczę.
Zdjęcia do kolejnego "Yeh Hai Jo Mohabbat" rozpoczęły się 19 lipca w Krakowie. To właśnie w stolicy małopolskie będzie toczyła się główna fabuła filmu.
W rolach głównych wystąpią młodzi aktorzy Aditya Samanta i Nazia Hussain. Film opowiada o młodej parze z Indii, która poznaje się podczas studiów w Europie. Gdy zakochują się w sobie, okazuje się, że ich rodziny są wrogami, a po powrocie do Indii muszą stawić czoła wszystkim przeciwnościom, wynikającymi z postaw swoich rodzin.
"Yeh Hai Jo Mohabbat" to drugi film Bollywood, którego akcja częściowo będzie się rozgrywać w tatrzańskiej scenerii. W 2006 roku premierę miał film "Fanaa", gdzie w tle wystąpiły zaśnieżone Tatry.