Reklama

Bogusław Linda ujawnia szczegóły emerytury! Nie będzie narzekał na jej wysokość

Bogusław Linda to aktor, którego nazwisko od lat jest synonimem polskiego kina akcji i niezapomnianych ról. Choć minęło już ponad siedem lat od momentu, gdy mógłby skorzystać ze świadczeń emerytalnych, Linda wciąż pracuje, choć coraz częściej wspomina o zakończeniu kariery. „Wystarczy mnie już w tym kinie” – mówi z uśmiechem, zapowiadając, że nadchodzący film może być jego ostatnim.

Współpraca Bogusława Lindy z reżyserem Władysławem Pasikowskim to historia pełna sukcesów, które przyniosły aktorowi miano "naczelnego twardziela" polskiego kina. Widzowie pamiętają go z takich filmów, jak "Kroll", "Psy" czy "Demony wojny wg Goi". Obecnie aktor i reżyser pracują nad filmem "Zamach na papieża", który - jak deklaruje Linda - ma być dla niego finałem kariery aktorskiej. 

"Umówiliśmy się, że zrobimy film, który zostanie w naszej pamięci" - zdradził w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Czy "Zamach..." rzeczywiście będzie pożegnaniem Lindy z widzami?

Reklama

Linda: zmęczenie, które przeradza się w marzenia

"Chciałbym sobie trochę pożyć" - mówi Bogusław Linda, wyjawiając swoje plany na przyszłość. Aktor otwarcie przyznaje, że częściej myśli o odpoczynku i realizacji osobistych marzeń niż o kolejnych rolach. Nurkowanie, podróże, jazda konna - to tylko kilka z aktywności, które chciałby teraz zrealizować. Dla kogoś, kto przez lata pracował na najwyższych obrotach, nadszedł moment, by nieco zwolnić i po prostu cieszyć się życiem.

Aktorstwo to tylko zawód?

Nie wszyscy wiedzą, że Bogusław Linda nigdy nie uważał aktorstwa za sens swojego życia. Był czas, gdy zrobił sobie przerwę od grania i zajął się reżyserią oraz założeniem Warszawskiej Szkoły Filmowej, którą prowadzi wspólnie z Maciejem Ślesickim. Aktorstwo traktował bardziej jako zawód niż pasję, a radość z pracy zaczęła się dla niego wtedy, gdy mógł stawiać własne warunki. 

"Aktorstwo staje się zabawne dopiero wówczas, gdy człowiek może decydować o swoim losie" - wyznał kiedyś w wywiadzie.

Emerytura? a jeśli zabraknie pieniędzy...

Bogusław Linda raczej nie będzie musiał martwić się o finanse, nawet gdy zdecyduje się na pełne przejście na emeryturę. Przez lata jego wynagrodzenia były jednymi z najwyższych w branży, co pozwoliło mu zapewne na oszczędności. A co, jeśli fundusze się skończą? "To będę musiał wrócić do pracy" - mówi z charakterystycznym dla siebie humorem. Jak widać, Linda podchodzi do tematu emerytury z dystansem, a jego decyzja o rezygnacji z aktorstwa wydaje się przemyślana i dojrzała.

Linda zamierza pożegnać się z kinem na własnych zasadach, pozostawiając widzom kolejną niezapomnianą rolę.

Zobacz też:

Stracił przed laty głowę dla Katarzyny Figury. Złamała mu serce?

Emerytura Zbigniewa Buczkowskiego to skandal! "Byłoby bardzo biednie"

To będzie ostatni film Lindy i Pasikowskiego. Kolejna gwiazda w obsadzie

Przypomnieliśmy artykuł, który pierwotnie został opublikowany w październiku 2024.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bogusław Linda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy