Od kilku lat Bogusław Linda ma problemy z kręgosłupem, a teraz jego dolegliwości miał się pogorszyć. Do operacji namawiają go lekarze oraz znajomi, jednak on nie chce o niej słyszeć. Aktor postanowił zastosować naturalne metody leczenia.
Bogusław Linda to bez wątpienia jedna z najbardziej kultowych postaci polskiego kina. Widzowie pokochali go za role w takich produkcjach, jak "Psy", "Sara", czy "Tato". Od jakiegoś czasu artysta zmaga się z problemami z kręgosłupem, a teraz okazało się, że te dolegliwości się pogorszyły. W rozmowie z tygodnikiem "Na żywo" Bogusław Linda stwierdził, że teraz czas płynie dla niego dużo szybciej, niż kiedyś.
"Starzeję się, rejestruję charakterystyczne sygnały psychofizyczne. Czas biegnie trzy razy szybciej niż kiedyś" - powiedział 68-letni aktor.
Wraz z pogorszeniem stanu zdrowia aktora jego przyjaciele, a także lekarze namawiają go, aby zgodził się na operację. Według specjalistów jedynie ona może wyraźnie pomóc na jego problemy z kręgosłupem. Bogusław Linda nie zamierza się jednak na nią zgodzić. Gwiazdor obawia się pobytu w szpitalu w czasie pandemii. Zdaje sobie sprawę, że po operacji niezbędna byłaby kilkumiesięczna rehabilitacja.
"Nie wyobraża sobie pobytu w szpitalu. Szczególnie teraz, w tych dziwnych, niepewnych czasach" - mówił anonimowo znajomy aktora w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Reklama
Bogusław Linda stara się na własną rękę uporać z problemami zdrowotnymi. Aktor, który w czerwcu skończy 69 lat, korzysta z niekonwencjonalnych metod leczenia. Według tygodnika artysta poddaje się zabiegom, podczas których masażysta wciera mu specjalnie przygotowaną miksturę.
"To innowacyjna metoda, ale ma nadzieję, że mu pomoże" - twierdzi źródło tygodnika.