Reklama

Bloom nie chce być piratem

Brytyjski aktor Orlando Bloom jest kolejną z gwiazd, które zrezygnowały z udziału w następnych częściach "Piratów z Karaibów".

Artysta dołączył tym samym m.in. do Kiery Knightley, która w zeszłym roku ogłosiła, że nie "nakręci już kolejnego z filmu z Orlando i Johnny'm [Deppem - red.] , ponieważ jej pirackie dni się skończyły".

"Orlando kocha te filmy, ale uważa, że nadszedł najwyższy czas, by odejść. Powodem tej decyzji jest również to, że jego bohater, Will Turner, wyraźnie schodzi na dalszy plan" - donoszą dobrze poinformowane źródła.

Producenci planują tymczasem kolejną część sagi, stanowiącą przedłużenie "Piratów z Karaibów: Na krańcu świata".

Reklama

Nie przeszkadzają im odejścia Blooma i Knightley, ponieważ chcą skoncentrować się wokół nowych przygód Johnny'ego Deppa jako kapitana Jacka Sparrowa.

WENN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy