Bill Hader porównuje "To: Rozdział 2" do "Władcy pierścieni"
Bill Hader jest obecnie jednym z najgorętszych nazwisk w Hollywood. Niedawno otrzymał cztery nominacje do Emmy za swoją pracę przy drugim sezonie serialu stacji HBO "Barry". 6 września do kin wejdzie horror "To: Rozdział 2", w którym zagrał jedną z głównych ról. Hader opowiedział o swojej pracy nad filmem serwisowi Indiewire. Zapowiada, że horror jest "epicki" i porównuje go do "Władcy pierścieni".
Horror "To" opowiadał o grupie nastolatków z miasteczka Derry w stanie Maine, którzy mierzą się z tajemniczym złem, zwykle przybierającym postać demonicznego klauna. W "To: Rozdział 2" bohaterowie powracają na miejsce traumatycznych zdarzeń po 27 latach, by ostatecznie rozprawić się z nikczemnymi siłami.
Hader wcielił się w dorosłego Richie'ego Toziera, gadatliwego członka paczki głównych bohaterów. W pierwszym filmie zagrał go Finn Wolfhard (serial "Stranger Things").
Aktor zdradził, że widział już dużą część filmu, a jego skala znacznie przewyższa wszystko, co widzieliśmy w pierwszej części. "To epicki horror. Jest jak "Władca pierścieni" albo coś takiego... Po prostu wow! Jest tak niesamowity" - mówił gwiazdor serialu "Barry".
Hader nie mógł przestać chwalić reżysera Andy'ego Muschettiego, który odpowiadał także za pierwszą część. "Realizuje mnóstwo ujęć. Ma klarowną wizję co i jak chce pokazać, i będzie próbował póki mu się nie uda. Widziałem gotowe sceny i wiem, że jego podejście sprawdziło się. To prawdziwy wizjoner. I bardzo sympatyczny gość" - mówił aktor.
Odtwórca roli Richie'ego zdradził także, że wszyscy aktorzy brali udział w większości scen kaskaderskich. Podczas realizacji jednej z nich Hader naciągnął sobie mięsień pachwiny. Tutaj zaczął ponownie chwalić zachowanie reżysera. "Był taki zaniepokojony. Grałem w filmach, gdzie reżyser mówił "Ok, posiedź chwilę, zaraz do ciebie podejdę", bo był tak zajęty swoimi sprawami. Andy zatrzymał wszystko i zaraz wezwał lekarza". Aktor zdradził, że Muschetti nie dawał mu spokoju, bo ciągle dopytywał się o jego zdrowie. "Wspaniały gość, pełen ciepła i bardzo opiekuńczy" - mówił o nim Hader.
Pod koniec wywiadu aktor zdradził, że gdy dzień zdjęciowy dobiegał końca, większość obsady marzyła tylko o prysznicu. Wszyscy byli brudni i spoceni oraz pokryci charakteryzacją. Jessica Chastein, która zagrała jedną z głównych ról, wyjawiła wcześniej, że przy produkcji "Rozdziału 2" zużyto więcej sztucznej krwi, niż przy jakimkolwiek innym filmie.
"Pod koniec dnia miałem na sobie tyle syfu... Brud, tony sztucznej krwi, pot i jeszcze jakieś rzeczy. Żeby je zdjąć, nakładali na nas piankę do golenia. Na ramiona, nogi, twarz, kark, uszy. Po prostu zanurzali nas w piance do golenia. Są tam jakieś środki, które czyszczą lepiej niż cokolwiek innego. Właściwie było to całkiem miłe uczucie pod koniec dnia" - wspominał.
Hader zyskał popularność dzięki udziałowi w programie satyrycznym "Saturday Night Live". Pojawiał się w małych rolach w komediach, między innymi "Supersamcu" i "Chłopaki też płaczą". Jego autorski serial "Barry", w którym wcielił się w płatnego zabójcę uczęszczającego na kurs aktorski, okazał się ogromnym sukcesem stacji HBO. Hader otrzymał za niego nagrodę Emmy (najlepszy aktor w serialu komediowym) oraz kolejnych siedem nominacji, miał także szansę na Złoty Glob.
"To: Rozdział 2" wejdzie do polskich kin 6 września 2019 roku.