Reklama

"Biedne istoty": Data premiery przełożona o trzy miesiące. Kiedy zobaczymy film w kinach?

Najnowszy film w reżyserii Yorgosa Lanthimosa, "Biedne istoty", zobaczymy w kinach później niż zakładano. W związku ze strajkiem aktorów w Hollywood, data premiery została przełożona aż o trzy miesiące.

Najnowszy film w reżyserii Yorgosa Lanthimosa, "Biedne istoty", zobaczymy w kinach później niż zakładano. W związku ze strajkiem aktorów w Hollywood, data premiery została przełożona aż o trzy miesiące.
"Biedne istoty" /EPK.TV/© 2023 20th Century Studios All Rights Reserved/Yorgos Lanthimos /materiały prasowe

"Biedne istoty": O czym będzie film?

"Biedne istoty" w reżyserii Yorgosa Lanthimosa to opowieść o ewolucji Belli Baxter (Emma Stone), młodej kobiety, która zostaje przywrócona do życia przez genialnego i niekonwencjonalnego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Pod jego opieką Bella uczy się wszystkiego od nowa, ale chce też doświadczyć pełni życia. W poszukiwaniu nowych doznań wyrusza w burzliwą i pełną przygód podróż przez kontynenty w towarzystwie sprytnego i rozpustnego prawnika, Duncana Wedderburna (Mark Ruffalo).

Reklama

Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella z determinacją dąży do celu, jakim jest walka o równość i niezależność. Film powstał na kanwie książki Alasdaira Graya, a autorem scenariusza jest Tony McNamara. Jest to już druga współpraca między Lanthimosem i McNamarą ("Faworyta"). Film wyprodukowali Ed Guiney, Andrew Lowe, Yorgos Lanthimos i Emma Stone.

"Biedne istoty": Data premiery przeniesiona. Kiedy zobaczymy film w kinach?

Film "Biedne istoty" wystartuje w konkursie głównym na festiwalu filmowym w Wenecji, lecz jego premiera kinowa została przełożona. Tytuł nie zadebiutuje 8 września 2023 r., jak wcześniej ustalono, ponieważ oznaczałoby to nieobecność aktorów na premierze oraz brak promocji z ich strony.

W związku ze strajkiem aktorów, trwającym w Hollywood, premiera filmu "Biedne istoty" została przełożona na 8 grudnia 2023 r. 

Trwa strajk aktorów i scenarzystów w Hollywood

Strajk Amerykańskiej Gildii Scenarzystów Filmowych trwa już ponad dwa miesiące. Portal Deadline donosi, że według ich anonimowego informatora, rozmowy ze scenarzystami ruszą dopiero wtedy, gdy zaczną bankrutować i tracić domy. Inny z rozmówców przewiduje, że strajk będzie trwał przynajmniej do października tego roku. Według redaktorów serwisu przeczekanie protestów scenarzystów i oczekiwanie na moment, gdy zacznie im brakować środków, było od początku strategią wytwórni. "To okrutne, ale niezbędne zło" - ocenił jeden z rozmówców Deadline.

Producenci mają nadzieję, że w obliczu braku środków w okolicach Bożego Narodzenia scenarzyści sami zaczną naciskać na swój związek zawodowy i jego władze na szybkie zakończenie strajku. Wtedy to studia i portale streamingowe będą dyktowały warunki. Podobną taktykę zastosowano w 2021 roku podczas konfliktu z agencjami aktorskimi.

W ostatnich tygodniach do strajku dołączyli aktorzy, a konkretnie członkowie związku zawodowego zrzeszającego aktorów Hollywood, Screen Actors Guild. "Nie pozostawiono nam żadnej alternatywy" - mówił dyrektor wykonawczy związku i główny negocjator w tej sprawie, Duncan Crabtree-Ireland, który przyznał, że strajk jest "narzędziem stosowanym w ostateczności". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Biedne istoty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy