Bez nich nie byłoby "Twin Peaks"
Zdarza się, że między reżyserem i aktorem powstaje coś w rodzaju "chemii". Choć show biznes nie ułatwia nawiązywania przyjaźni, to z całą pewnością wyjątkowa więź zaistniała przed laty pomiędzy Davidem Lynchem a Kylem MacLachlanem. Im zawdzięczamy takie kultowe produkcje, jak "Miasteczko Twin Peaks" czy "Blue Velvet".
Kyle MacLachlan swoją karierę aktorską rozpoczął w 1984 roku rolą Paula Atrydy, syna księcia Leto w "Diunie", zrealizowanej z gigantycznym rozmachem adaptacji znanej powieści science-fiction Franka Herberta.
Był to pierwszy przypadek, w którym David Lynch zaufał talentowi młodego, bliżej nikomu nieznanego aktora teatralnego z miasteczka Yakima, w stanie Waszyngton. Zresztą sam reżyser też był na początku wielkiej kariery. Lynch miał wówczas za sobą, dzisiaj kultowe, filmy "Głowa do wycierania" i "Człowiek słoń" (nominowany do Oscara).
Choć Lynch odrzucił propozycję George'a Lucasa, który zaproponował mu reżyserię "Powrotu Jedi", zgodził się na realizację "Diuny". Film przewidziany był jako dzieło, które swoim rozmachem miało konkurować właśnie z sagą "Gwiezdnych wojen". Niestety, produkcja Lyncha okazała się finansową klapą.
"Diuna" zapewniła jednak obu panom spory rozgłos, a Lynch okazał się na tyle zadowolony z gry MacLachlana, że powierzył mu także główną rolę w swoim kolejnym filmie, głośnym "Blue Velvet".
MacLachlan wcielił się tam w postać Jeffrey'a Beaumonta, studenta, który po odnalezieniu odciętego ludzkiego ucha, rozpoczyna własne dochodzenie w sprawie potencjalnego morderstwa. Od córki szeryfa chłopak dowiaduje się, że w sprawę może być zamieszana tajemnicza piosenkarka z nocnego klubu. Wiedziony ciekawością mężczyzna wkracza w świat, w którym poznaje seksualne perwersje i kulisy władzy.
Na planie aktor spotkał się z Isabellą Rossellini, Denisem Hopperem i Laurą Dern.
Dla producentów, jaki i dla reżysera, "Blue Velvet" miało być swego rodzaju rekompensatą za poprzedni, nieudany film. Przed powstaniem "Diuny" Lynch podpisał bowiem kontrakt z wytwórnią, zobowiązujący go do realizacji dwóch tytułów. Po finansowej porażce pierwszego z nich, w "Blue Velvet" powrócił do konwencji, w której czuje się najlepiej.
Lynch stworzył dzieło, które uznano za wybitne. "Blue Velvet" spodobało się zarówno widzom, jak i krytykom. Sam Lynch otrzymał nominację do Oscara za reżyserię tego filmu w 1987 roku.
Najbardziej spektakularny sukces jednego z najciekawszych duetów współczesnego kina przyszedł wraz z początkiem lat 90. i produkcją telewizyjną. Chodzi oczywiście o kultowy serial "Miasteczko Twin Peaks".
Produkcja zrewolucjonizowała telewizyjny świat i jest do dzisiaj jednym z najwybitniejszych seriali wszech czasów. Każdy odcinek elektryzował miliony widzów przed telewizorami. Ogromną rolę w budowaniu klimatu opowieści odegrała niesamowita muzyka, której autorem jest Angelo Badalamenti.
Kyle MacLachlan zagrał w serialu rolę ekscentrycznego agenta specjalnego FBI Dale'a Coopera, który przybywa do tytułowego miasteczka Twin Peaks w celu rozwikłania zagadki morderstwa jednej z jego mieszkanek, Laury Palmer.
Z czasem okazuje się, że mieszkańcy tego na pozór sielskiego, sennego miasteczka, skrywają najbrudniejsze myśli i najbardziej niecne uczynki. Żmudne śledztwo odkrywa z odcinka na odcinek coraz więcej ciemnych szczegółów, dotyczących nie tylko życia i śmierci Laury Palmer, lecz również wielu osób, z którymi była związana. Rutynowe, zdawałoby się, postępowanie zaczyna wykraczać poza możliwości zdroworozsądkowego pojmowania.
Serialu nie da się zaliczyć do jednego gatunku, jako że posiada cechy typowego kryminału, horroru, a nawet parodii popularnych oper mydlanych. Przy okazji Lynch wprowadził charakterystyczne dla siebie elementy baśniowej narracji, balansującej pomiędzy rzeczywistością a snem, co nadaje "Miasteczku Twin Peaks" niepowtarzalny, zagadkowy charakter.
MacLachlan dzięki swojej roli zyskał status gwiazdy. Zarówno on, jaki i Lynch przyznali po latach, że sukces serialu ich zaskoczył. W licznych wywiadach MacLachlan wspomina, iż na planie pewien był, że serial nie będzie emitowany, a nagrywany wówczas materiał w najlepszym wypadku złoży się na film telewizyjny.
Z pewnością twórcy nie spodziewali się też, że "Miasteczko Twin Peaks" doczeka się kinowego prequelu w postaci filmu "Twin Peaks: ogniu krocz za mną". To jednak nie była udana produkcja.
Jeśli ktoś nie oglądał serialu "Miasteczko Twin Peaks", może właśnie teraz nadrobić zaległości. Drugi sezon tej niezwykłej produkcji emituje kanał CBS Action.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!