Reklama

Berlinale 2020: Konkurs bez polskich filmów

18 produkcji, wśród nich "Siberia" Abela Ferrary, "The Roads Not Taken" Sally Potter i "The Salt of Tears" Philippe’a Garrela, powalczy o Złotego Niedźwiedzia w konkursie głównym 70. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Wśród nominowanych nie ma polskich filmów.

18 produkcji, wśród nich "Siberia" Abela Ferrary, "The Roads Not Taken" Sally Potter i "The Salt of Tears" Philippe’a Garrela, powalczy o Złotego Niedźwiedzia w konkursie głównym 70. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Wśród nominowanych nie ma polskich filmów.
Carlo Chatrian (dyrektor artystyczny) i Mariette Rissenbeek (dyrektorka administracyjna) odpowiadają za program Berlinale /ODD ANDERSEN /AFP

70. Berlinale odbędzie się w dniach 20 lutego - 1 marca. Będzie to pierwsza edycja bez wieloletniego dyrektora festiwalu Dietera Kosslicka, który w 2019 roku ustąpił ze stanowiska. Jego funkcję przejęli Włoch Carlo Chatrian (dyrektor artystyczny) i Holenderka Mariette Rissenbeek (dyrektorka administracyjna).

Jubileuszową edycję imprezy zainauguruje światowa premiera filmu spoza konkursu głównego - "My Salinger Year" Philippe'a Falardeau. Najnowszy obraz twórcy nominowanego do Oscara "Pana Lazhara" to opowieść o asystentce agentki literackiej, aspirującej poetce Joannie, której zadaniem jest odpowiadanie na maile od fanów pisarza J.D. Salingera, autora m.in. powieści "Buszujący w zbożu". Zrealizowany w kanadyjsko-irlandzkiej koprodukcji film powstał na podstawie powieści Joanny Rakoff pod tym samym tytułem.

Reklama

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w środę w Berlinie Chatrian i Rissenbeek zaprezentowali program konkursu głównego. Jak poinformowali, w tym roku o główne nagrody festiwalu - Złotego i Srebrne Niedźwiedzie - powalczy 18 filmów z 18 krajów. 16 spośród nich będzie mieć na festiwalu swoją światową premierę, a sześć zostało wyreżyserowanych przez kobiety. Wśród nominowanych znalazł się jeden dokument. Dyrektor artystyczny Berlinale, dopytywany przez dziennikarzy o kryteria selekcji, wskazał na "oryginalność i wysoką jakość artystyczną produkcji". "Filmy, które wybraliśmy, ukazują teraźniejszość bez złudzeń. Nie po to, aby straszyć, ale dlatego, żeby otworzyć nam oczy. To intymne, wstrząsające historie, obliczone na trwały efekt i interakcję z publicznością" - powiedział Chatrian. 

O Złotego Niedźwiedzia ubiegać się będą m.in. niemiecko-niderlandzka koprodukcja "Berlin Alexanderplatz" Burhana Qurbaniego, "Dau. Natasha" Ilyi Khrzhanovskiy’ego i Jekateriny Oertel, "The Woman Who Ran" Honga Sang-soo, "Delete History" Benoita Delepine i Gustave’a Kerverna, "Hidden Away" Giorgio Diritti’ego oraz "First Cow" Kelly Reichardt.

W gronie nominowanych filmów znalazły się także: czarno-biały "The Salt of Tears" Philippe’a Garrela, "The Intruder" Natalii Meta, "Bad Tales" Damiano Innocenzo i Fabia Innocenzo  oraz "Days" Tsai Ming-Lianga. Nie zabraknie również najnowszego filmu Sally Potter "The Roads Not Taken" z Elle Fanning, Salmą Hayek, Javierem Bardemem i Laurą Linney w rolach głównych.

Jedynym filmem dokumentalnym prezentowanym w konkursie głównym będzie "Irradiated" Rithy’ego Panha, twórcy m.in. "Brakującego zdjęcia" - pierwszego kambodżańskiego filmu nominowanego do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Szansę na nagrody mają ponadto "Siberia" Abela Ferrary, w której zobaczymy m.in. Willema Dafoe, amerykański "Never Rarely Sometimes Always" Elizy Hittman oraz "My Little Sister" Stephanie Chuat i Veronique Reymond.

Listę produkcji nominowanych do Złotego Niedźwiedzia dopełniają opowiadający o miłości w nowoczesnym świecie film "Undine" Christiana Petzolda oraz historia o dwóch rodzinach - czarnoskórej i białej - "All the Dead Ones" Caetano Gotardo i Marco Dutra.

Dyrektor artystyczny Berlinale, dopytywany podczas konferencji jak nowe władze festiwalu odnoszą się do podpisanej w ubiegłym roku przez Kosslicka deklaracji 50/50 do 2020 r., zapewnił, że zarówno on, jak i Rissenbeek są "całkowicie za". "W tym roku w konkursie głównym mamy sześć filmów wyreżyserowanych przez kobiety. Wprawdzie jeszcze nie 50/50, ale jesteśmy na dobrej drodze. Obecność kobiet na festiwalu wzrasta. To jest proces" - tłumaczył Chatrian.

Na początku stycznia organizatorzy festiwalu poinformowali, że przewodniczącym jury konkursu głównego będzie brytyjski aktor Jeremy Irons, laureat Oscara za pierwszoplanową rolę Clausa von Bülowa w "Drugiej prawdzie" Barbeta Schroedera. Nazwiska pozostałych członków jury zostaną ogłoszone w najbliższych tygodniach.

Polskimi akcentami 70. Berlinale będzie pokaz najnowszego dzieła Agnieszki Holland "Szarlatan" o czeskim uzdrowicielu Janie Mikolasku w sekcji Berlinale Special, a także udział filmu animowanego "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego. Animacja zostanie zaprezentowana w nowej, konkursowej sekcji Encounters, której celem jest "wspieranie nowych głosów w kinie i zapewnienie większej przestrzeni dla różnorodnych form narracyjnych i dokumentalnych".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Berlinale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy