Bellocchio o żonie Mussoliniego
Włoski reżyser Marco Bellocchio ("Witaj, nocy") zrealizuje film, opowiadający o tragicznym losie żony Benito Mussoliniego.
Ida Dalser i jej syn zmarli w zakładzie dla umysłowo chorych. Znaleźli się tam po tym, jak Ida bezskutecznie próbowała uzyskać od dyktatora uprawomocnienia ich małżeństwa oraz uznania swego syna (który nosił imię po ojcu).
"Ani Neron, ani nawet Kaligula, nie zrobiliby tego ,co ty nam zrobiłeś" - pisała w liście do Mussoliniego Dalser.
Planowany film może napsuć krwi włoskiej prawicy, która od jakiegoś czasu stara się odbrązowić wizerunek faszystowskiego Mussoliniego.
Choć powszechnie wiadomo, że Mussolini był w związku z Idą Dalser przed I wojną światową, to dokumenty, potwierdzające zawarte między nimi małżeństwo oraz jego ojcostwo, ujrzały światło dzienne dopiero w 2001 roku.
Ida Dalser miała zastawić swoją biżuterię oraz sprzedać salon piękności, którego była właścicielką, by pomóc Mussoliniemu, który wtedy był jeszcze dziennikarzem, w założeniu własnej gazety. Nie zobaczyła go już nigdy, odkąd wyruszył na wojnę.
Kiedy doszedł do władzy i potrzebował sojuszu z Watykanem, jego małżeństwo oraz potomek stały się tematem tabu.
Pomimo że faszyści zniszczyli dokumenty, zaświadczające o zawarciu małżeństwa, to zachował się certyfikat, w którym Mussolini zobowiązany jest do płacenia alimentów "swojej żonie Idzie Dalser i ich dziecku".
Dalser została w 1926 roku aresztowana i osadzona w zakładzie dla psychicznie chorych. Zmarła w 1937 roku z powodu "wylewu krwi do mózgu". Jej syn zmarł pięć lat później.