Reklama

Batman marnuje prąd

Producenci najnowszego filmu o przygodach Batmana rozgniewali działaczy na rzecz ochrony środowiska po tym, jak zażyczyli sobie, by przez tydzień czasu w Hongkongu paliły się światła w nabrzeżnej dzielnicy.

Według producentów "The Dark Knight" miało to uwypuklić szklano-stalową linię horyzontu Hongkongu.

Szybko zareagowali jednak obrońcy środowiska, którzy uznali prośbę za niepokojącą w kontekście ograniczania na całym świecie zużycia energii.

"Witamy ekipę filmu Batmanie w Hongkongu ale czy naprawdę potrzebują oni palącego się przez całą noc światła? Wychodzi na to, że przemysł filmowy jest ponad ochronę środowiska naturalnego" - pytała retorycznie Gabrielle Ho ze stowarzyszenia Green Sense.

"Wierzymy, że producenci są w stanie osiągnąć wymarzony efekt przy użyciu efektów komputerowych, dlaczego więc namawiają nas do zmarnowania tak ogromnej ilości energii świetlnej?" - kontynuowała Ho.

Reklama

W specjalnym liście, który October Pictures odpowiedzialna za produkcję filmu w Hongkongu wysłała do najemców 60 budynków na nabrzeżu, podkreśla się, że reżyser Christopher Nolan uwielbia błyskotliwą linię horyzontu Hongkongu i chciał pokazać ja w swym filmie.Jednocześnie poproszono, aby mieszkańcy tych budynków przez tydzień nie gasili w mieszkaniach świateł.

W filmie, będącym kontynuacją "Batmana - Początek", w głównej roli ponownie zobaczymy Christiana Bale'a. W postać Jokera wcieli się Heath Ledger.

Yahoo!
Dowiedz się więcej na temat: Mroczny rycerz | światła | prąd | batman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy