Banderas za stary na upiora
Joel Schumacher, amerykański reżyser, twórca takich przebojów jak "Batman Forever" i "Klient", rozpoczął przygotowania do realizacji "Upiora w operze". Film ma być ekranizacją słynnego musicalu Andrew Lloyda Webbera. Wbrew krążącym pogłoskom reżyser katergorycznie zaprzeczył, że w filmie zagra Antonio Banderas.
Hollywoodzkie studio filmowe Warner Bros przygotowywało się do produkcji "Upiora w operze" od 2000 roku. Do zagrania tytułowej roli typowany był wówczas Antonio Banderas.
"Antonio nie będzie pracował przy tej wersji Upiora w operze. Co prawda jeszcze nie rozpocząłem castingów, ale chcę kogoś znacznie młodszego niż Banderas" - powiedział niedawno Schumacher w wywiadzie udzielonym gazecie "The Chicago Sun-Times".
"Antonio bardzo podobał mi się w Evicie, ale nie on jest moim upiorem" - dodał reżyser.
Uprzedzając pytania dziennikarza, Schumacher powiedział, że Leonardo DiCaprio jest z kolei za młody do tej roli. "Leo jest trochę zbyt młody, ale o kogoś mniej więcej w tym wieku mi chodzi. Jest trudną rzeczą znalezienie kogoś, kto nie tylko umie grać, ale poradzi sobie także ze śpiewaniem. Mój upiór będzie przez cały czas miał maskę na twarzy, więc w zasadzie mogę obsadzić każdego" - opowiadał twórca.
Trwają również poszukiwania odtwórczyni głównej roli kobiecej. "Ma to być piękna, młoda kobieta, ktora potrafi śpiewać" - dodał Schumacher.
Reżyser wyznał, że ma nadzieję, iż uda mu się zrealizować film przed Bożym Narodzeniem 2004 roku.