"Bambi" doczeka się nowej wersji
Nie słabnie moda na fabularne wersje klasycznych filmów animowanych. I trudno się dziwić. Sam "Król Lew" zarobił w zeszłym roku ponad półtora miliarda dolarów. Lista pełnometrażowych filmów animowanych Disneya jest długa, trudno się więc spodziewać, że w najbliższych miesiącach ten trend się zmieni. Kolejnym filmem, który doczeka się nowej wersji będzie "Bambi".
Jak donosi portal "The Hollywood Reporter", studio Disneya zatrudniło autorów, którzy napiszą scenariusz fabularnej wersji filmu "Bambi". To Geneva Robertson-Dworet ("Kapitan Marvel", "Tomb Raider") oraz Lindsey Beer ("Sierra Burgess jest przegrywem" oraz powstający właśnie "Chaos Walking"). Producentami filmu będą bracia Chris i Paul Weitzowie ("Był sobie chłopiec", "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie") oraz Andrew Miano.
Nowy "Bambi" ma stanowić uzupełnienie trylogii, w skład której wchodzą filmy "Księga dżungli" z 2016 roku oraz wspomniany wyżej "Król lew". Ich stworzenie było możliwe za sprawą rewolucyjnego użycia komputerowych efektów specjalnych.
Animowany "Bambi" z 1942 roku to opowieść o młodym jelonku, który z pomocą przyjaciół uczy się poznawać świat. Śmierć matki, której jest świadkiem, sprawia, że kończy się jego beztroskie dzieciństwo, a zaczyna czas poznawania zagrożeń, czyhających na zwierzęta w lesie. Ta ponadczasowa opowieść o dorastaniu nominowana była do Oscarów w trzech kategoriach: najlepsza piosenka, najlepsza muzyka oraz najlepszy dźwięk. Jej scenariusz powstał na motywach książki Feliksa Saltena "Bambi: Opowieść leśna".
Nie wszystkie fabularne wersje klasycznych filmów animowanych cieszyły się w ostatnich miesiącach powodzeniem. W przeciwieństwie do ogromnych sukcesów finansowych "Króla Lwa" czy "Pięknej i Bestii", mniej szczęścia w kasach kin miał "Dumbo". Nie zraża to producentów, którzy w tego typu filmach wciąż upatrują szanse na podbicie kinowych kas. Już pod koniec marca na dużych ekranach pojawi się fabularna wersja "Mulan", a jednym z kolejnych zapowiedzianych przez Disneya projektów będzie fabularna wersja "Pinokia", którą wyreżyseruje Robert Zemeckis.