Baczyński Kościukiewicza: Introwertyk i outsider
"Baczyński" z Mateuszem Kościukiewiczem w roli Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poety, żołnierza AK, przedstawiciela pokolenia Kolumbów, trafi w piątek do kin. Reżyserem jest Kordian Piwowarski, a specjalną piosenkę do filmu nagrali Czesław Mozil i Mela Koteluk.
W obsadzie, oprócz Kościukiewicza, znaleźli się m.in.: Katarzyna Zawadzka (jako żona Baczyńskiego, Basia), Ewa Telega (matka Krzysztofa), Artur Bachański (Kazimierz Wyka) i Jan Dowjat (Tadeusz Gajcy).
Film opowiada o końcowym okresie życia poety, m.in.: jego ostatnich przed wojną wakacjach, o śmierci jego ojca - pisarza, krytyka i żołnierza Stanisława Baczyńskiego (zm. 27 lipca 1939 r.), o relacjach Krzysztofa z matką, o tym, w jakich okolicznościach Baczyński poznał swoją żonę Barbarę Drapczyńską, o ślubie poety z Barbarą, wreszcie o pracy twórczej Baczyńskiego, jego działalności w Armii Krajowej i o śmierci podczas Powstania Warszawskiego.
Twórcy nazywają ten film "poetycko-biograficznym". W ich intencji ma on być próbą odpowiedzi na pytania dotyczące Baczyńskiego: jakim był człowiekiem, co w jego życiu znaczyły miłość, wyobcowanie, wojna i okupacja, co go inspirowało, pod wpływem jakich wydarzeń tworzył, dlaczego zginął tak młodo. "Baczyński" to z jednej strony opowieść o poecie i jego postrzeganiu rzeczywistości, z drugiej - o bezsensie wojny i sztuce, która jest ponadczasowa i nieśmiertelna.
Autor filmu Kordian Piwowarski, który jest synem znanego reżysera Radosława Piwowarskiego, opowiadał na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, że od początku chciał, by Krzysztofa Kamila Baczyńskiego zagrał Mateusz Kościukiewicz.
- Pierwszy film z Mateuszem, który widziałem, to była "Matka Teresa od kotów". Od razu było widać, że Mateusz to ktoś, kto nosi w sobie wielką energię. Podoba mi się, że on nie wylewa z siebie tak po prostu emocji, on je kontroluje, trzyma na wodzy. Tak zresztą wyobrażaliśmy sobie Baczyńskiego - że to był introwertyk, outsider, ktoś, kto nie pasuje do żadnej poetyckiej grupy, kto trzyma się z boku, kto jest bardzo pewny swojej siły i swojego talentu - mówił Kordian Piwowarski.
Mateusz Kościukiewicz tłumaczył na konferencji, że kreując rolę Baczyńskiego, starał się pokazać go przede wszystkim jako człowieka. - Skupiłem się bardziej na ludzkich aspektach postaci Baczyńskiego, bliskich także mnie jako młodemu mężczyźnie, starałem się odchodzić od mitu bohaterstwa - opowiadał aktor. - Przebijając się przez całą mitologię, heroizm tej postaci, odzierając ją z naleciałości historii, doszedłem do człowieka. I tak próbowałem tego bohatera przedstawić - jako młodego mężczyznę, który zderza się z rzeczywistością klęski, traumy, doświadczenia wojennego - powiedział.
Jednocześnie Kościukiewicz zaznaczył, że jako aktor stara się "uciekać od pewnych konwencji". - Reżyserzy często chcą mnie obsadzać w roli outsidera, buntownika, romantycznego bohatera. Dla mnie taka konwencja się wyczerpała. Raczej nie wydaje mi się, żebym w takich rolach występował jeszcze - zapowiedział.
Narrację filmu, w którym fabułę połączono z warstwą dokumentalną, budują także: wiersze poety, wypowiedzi współczesnych młodych ludzi zafascynowanych jego twórczością (elementem filmu są fragmenty zarejestrowanego slamu poetyckiego, zorganizowanego w 2011 roku, w 90. rocznicę urodzin Baczyńskiego), a także relacje świadków wydarzeń sprzed lat, którzy znali Baczyńskiego osobiście. Wypowiada się m.in. Jadwiga Klichowska, sanitariuszka w czasie Powstania Warszawskiego, która była świadkiem śmierci poety.
Scenariusz filmu napisał Kordian Piwowarski. Za zdjęcia odpowiadał Piotr Niemyjski. Muzykę skomponował Bartosz Chajdecki, a scenografię zaprojektowała Anna Wunderlich. Producentami filmu są Stanisław Szymański i Tadeusz Lampka. Obraz został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Na wtorkowej konferencji Stanisław Szymański zapowiedział, że do sprzedaży trafi płyta, na której znajdą się recytowane wiersze Baczyńskiego, muzyka Bartosza Chajdeckiego oraz piosenka "Baczyński - Pieśń o szczęściu", nagrana specjalnie do filmu przez Czesława Mozila i Melę Koteluk. Piosenka jest interpretacją fragmentu poematu Baczyńskiego "Szczęśliwe drogi".
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!