Reklama

"Avatar" znów najbardziej dochodowym filmem wszech czasów?

12 marca w nową fazę wejdzie pojedynek na szczycie globalnego box-office'u wszech czasów. Aktualnie najbardziej dochodowym filmem w historii jest "Avengers: Koniec gry", a tuż za nim plasuje się "Avatar" Jamesa Camerona. Jednak to właśnie w piątek ten drugi tytuł ponownie trafi do chińskich kin, co da mu szansę na odbicie pierwszego miejsca, które stracił na rzecz superbohaterskiego widowiska.

12 marca w nową fazę wejdzie pojedynek na szczycie globalnego box-office'u wszech czasów. Aktualnie najbardziej dochodowym filmem w historii jest "Avengers: Koniec gry", a tuż za nim plasuje się "Avatar" Jamesa Camerona. Jednak to właśnie w piątek ten drugi tytuł ponownie trafi do chińskich kin, co da mu szansę na odbicie pierwszego miejsca, które stracił na rzecz superbohaterskiego widowiska.
"Avatar" znow będzie najbardziej kasowym filmem w historii? /Mark Fellman/Twentieth Century Fox/Dune Entertainment /East News

Ponowna premiera "Avatara" w chińskich kinach może oznaczać wszystko. To właśnie tam miejscowa komedia "Hi, Mom!" w niecały miesiąc w trakcie pandemii zarobiła 783 miliony dolarów. Potencjał chińskiego rynku na wielkie wyniki kasowe jest więc niezaprzeczalny, pytanie tylko, czy film z 2009 roku ponownie zainteresuje miejscowych widzów.

Przed ponad dziesięcioma laty "Avatar" zarobił w chińskich kinach 206 milionów dolarów, ale był to dopiero początek wielkiego boomu tamtejszej kinematografii. W 2019 roku, gdy zawitał tam film "Avengers: Koniec gry", zarobił już trzy razy więcej, bo 653 miliony dolarów. Samo to wskazuje, że przed "Avatarem" stoi spora szansa na dobry wynik kasowy. Nie bez znaczenia jest też to, że film Camerona przeznaczony jest do oglądania go na dużych ekranach, więc ponowna szansa na to może skusić wielu kinomanów.

Reklama

Do przejęcia pierwszego miejsca w światowym box-office wszech czasów wystarczy "Avatarowi" niecałe 8 milionów dolarów zysku w chińskich kinach. Z taką kwotą bez problemu wyprzedzi superbohaterskie widowisko, które króluje na tej liście z blisko trzema miliardami dochodu (dokładna liczba to 2 797 800 565 dolarów). Warto jednak pamiętać, że kwoty zgromadzone przez konkretne filmy są suchymi liczbami, które nie biorą pod uwagę inflacji czy innych czynników ekonomicznych. Nie sposób więc porównywać wyników współczesnych filmów do dochodów, jakie osiągnęły przed laty produkcje pokroju "Przeminęło z wiatrem".

Pojedynek pomiędzy dwoma produkcjami nie jest pojedynkiem studiów filmowych, bo zarówno "Avatar" jak i "Avengers: Koniec gry" należą do studia Disneya. Film Camerona wyprodukowało studio 20th Century Fox, które zostało przejęte właśnie przez Disneya. Marvel Studios odpowiedzialne za sukces "Avengers: Koniec gry" również jest własnością Disneya. Z tego względu ważniejsze dla studia są inne okoliczności.

Na 16 grudnia 2022 roku zaplanowana została premiera filmu "Avatar 2". Ponowna premiera pierwszej części jest więc szansą na to, by widzowie przypomnieli sobie, jak dobrze takie widowiska 3D ogląda się w kinach. To też okazja do zaprezentowania filmu młodym widzom, którzy być może nawet o nim nie słyszeli.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Avatar (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy