Reklama

​"Asymetria" nie jest kontynuacją "Symetrii"

Na 13 listopada zaplanowana została premiera nowego filmu Konrada Niewolskiego zatytułowanego "Asymetria". Niewolski to twórca głośnej "Symetrii" z 2003 roku. Osoba reżysera, tytuł nowego filmu i udział w nim postaci z "Symetrii" kazały przypuszczać, że "Asymetria" będzie kontynuacją filmu sprzed 17 lat. Pierwszy materiał zza kulis filmu Niewolskiego pokazuje jednak, że "Asymetria" nie będzie kontynuacją "Symetrii". Przekonują o tym zresztą twórcy filmu.

Na 13 listopada zaplanowana została premiera nowego filmu Konrada Niewolskiego zatytułowanego "Asymetria". Niewolski to twórca głośnej "Symetrii" z 2003 roku. Osoba reżysera, tytuł nowego filmu i udział w nim postaci z "Symetrii" kazały przypuszczać, że "Asymetria" będzie kontynuacją filmu sprzed 17 lat. Pierwszy materiał zza kulis filmu Niewolskiego pokazuje jednak, że "Asymetria" nie będzie kontynuacją "Symetrii". Przekonują o tym zresztą twórcy filmu.
Grażyna Szapołowska i Mikołaj Roznerski na planie filmu "Asymetria" /Gałązka /AKPA

"Po siedemnastu latach ponownie spotkaliśmy się na planie innego filmu niż 'Symetria', bo to nie jest kontynuacja 'Symetrii'" - twierdzi Andrzej Andrzejewski, który w obydwu filmach wciela się w postać niejakiego Zborka.

Wtóruje mu Marek Molak, który w "Asymetrii" dołącza do ekipy Niewolskiego. "'Symetria' to było kino penitencjarne. A 'Asymetria' kinem penitencjarnym nie jest, chociaż pojawia się w nim wątek zakładu karnego" - mówi aktor znany ze swej roli w serialu "Barwy szczęścia".

"To musi być coś innego, to musi być inna historia, ale ja się nie zamierzam ścigać z 'Symetrią'. To byłby fatalny błąd. Radość sprawiało mi pisanie tych kwestii, kiedy miałem przed oczyma Zborka i Adolfa" - mówi scenarzysta Wojciech Rzehak, odnosząc się do drugiej postaci "Asymetrii", która również pojawiła się w "Symetrii". Chodzi o Adolfa, którego gra Dariusz Biskupski.

Reklama

W tym samym materiale filmowym pojawia się też Mikołaj Roznerski, który wspomina, jak reżyser zaproponował mu główną rolę w swoim filmie. "Zadzwonił do mnie Konrad i powiedział: 'Słuchaj, bo jakaś pi... mówi, że ty nie umiesz grać. Ja ci taką rolę odpie..., że zobaczysz jak będzie, brat'. I to było zaje..." - mówi aktor kojarzony z rolą w serialu "M jak miłość".

Z powodu panującej sytuacji związanej z pandemią COVID-19, film Konrada Niewolskiego nie trafi do kin, a premierę będzie miał w Internecie. W ostrych słowach zapowiedział to sam reżyser, który oświadczył, że "tylko świnie siedzą w masce w kinie". W pierwszym materiale zza kulis "Asymetrii" pojawiła się informacja, że film będzie można od 13 listopada zobaczyć na platformie 22Bit.tv.



PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Asymetria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy