Ashton Kutcher: Jego dziewczynę zamordował psychopata. On też był oskarżany
Ashton Kutcher wiedzie obecnie szczęśliwe życie u boku Mili Kunis. Para pobrała się w 2015 roku i wspólnie wychowuje dwójkę dzieci. Za aktorem ciągnie się jednak tragedia, która spotkała go ponad dwadzieścia lat temu. Jego pierwszą dziewczynę zamordował seryjny morderca.
Asthon Kutcher poznał Ashley Ellerin przez wspólnych przyjaciół w 2000 roku. Aktor dopiero zaczynał wówczas swoją wielką karierę, ale uznawano go już za jedną ze wschodzących gwiazd Hollywood. Wszystko za sprawą sukcesu serialu "Różowe lat siedemdziesiąte", gdzie wcielał się w przystojnego, ale niezbyt inteligentnego Michaela Kelso.
Ashley studiowała na Fashion Institute of Design of Merhandising w Los Angeles i wywarła na Kutcherze duże wrażenie. Szybko zostali parą. Gdy w tym samym roku na ekrany weszła przebojowa komedia "Stary, gdzie moja bryka?", w której aktor zagrał rozrywkowego nastolatka, po szalonej nocy z kumplem zadającego sobie tytułowe pytanie, siłą rzeczy znaleźli się w świetle reflektorów. Oboje mieli po 22 lata i wydawało się, że całe życie przed sobą.
21 lutego 2001 roku zakochani mieli iść wspólnie na imprezę zorganizowaną po ceremonii wręczenia nagród Grammy. O 20:00 gwiazdor miał odebrać ukochaną spod jej mieszkania. Gdy Ellerin przygotowywała się do wspólnego wyjścia, ktoś włamał się do jej domu. Wychodząc spod prysznica, została zaatakowana. Śledczy ustalili później, że kobieta została 47 razy dźgnięta nożem, z czego 12 ciosów uznano za śmiertelne, a jej głowa "była roztrzaskana na kawałki". Na dłoniach i przedramionach Ashley znaleziono liczne rany świadczące o tym, że próbowała się bronić.
Traf chciał, że tego dnia Kutcher spóźnił się na umówioną randkę. Około 22:00 zadzwonił do swojej dziewczyny, chcąc jej przekazać już po nią jedzie, ale telefonu nikt nie odebrał. Gdy dotarł do mieszkania ukochanej, zauważył, że jej jej samochód stoi na podjeździe, a w środku pali się światło. Pukał, ale nikt mu nie otwierał, pomyślał, że to dziwne, więc próbował zajrzeć do środka przez okno. Zauważył jedynie rozlany płyn w kolorze czerwonym na podłodze, który wziął za wino.
"Zapukałem. Nie było odpowiedzi. Zapukałem ponownie. I znowu brak odpowiedzi. Założyłem, że ponieważ się spóźniłem, wkurzyła się na mnie i wyszła" - wyznał po latach w rozmowie z "Glamour". Na imprezę Grammy udał się ostatecznie sam, planował później przeprosić ukochaną za spóźnienie. Następnego dnia ciało Ashley Ellerin zostało znalezione przez jej współlokatorkę, Jennifer Disisto.
Zabójcą Ashley Ellerin okazał się Michael Gargiulo, nazwany później "Rozpruwaczem z Hollywood". Dziewczyna poznała go kilka miesięcy wcześniej. Świadkowie zeznali, że miał na jej punkcie obsesję.
Mężczyzna po raz pierwszy zabił w 1993 roku, gdy miał zaledwie 17 lat. Jego ofiarą padła 18-letnia sąsiadka. Później przeniósł się do Los Angeles, gdzie jego ofiarą padła Ellerin. Gargiulo zawodowo zajmował się naprawą systemów wentylacyjnych, dzięki czemu mógł z ukrycia obserwować swoje ofiary.
Po tym tragicznym wydarzeniu Kutcher długo dochodził do siebie. Przeżywał nie tylko traumę, ale także musiał radzić sobie z oskarżeniami, które co jakiś czas pojawiały się w mediach, w których podejrzewano go o przyczynienie się do śmierci 22-latki.