Reklama

Aronofsky o biblijnym potopie

Dzieje Potopu pierwszy raz trafiły na ekrany w 1928 r. Od tej pory powstało wiele produkcji na ten temat - głównie animowanych, dla dzieci lub komediowych. Darren Aronofsky zaprasza na oszałamiające widowisko, które historię Arki podejmuje z należytą powagą.

Prawdopodobnie wszyscy wiedzą, jak to było: - A potem Pan rzekł do Noego: Wejdź wraz z całą rodziną do Arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia.

Cała historia Noego - ostatniego sprawiedliwego człowieka, żyjącego w świecie ogarniętym złem, podłością i przemocą, oraz Arki, którą polecił wybudować mu Pan, zanim wszystko pochłoną wody Potopu - to zaledwie kilkadziesiąt linijek biblijnej Księgi Rodzaju.

Nic więc dziwnego, że reżyser Darren Aronofsky ("Requiem dla snu", "Czarny łabędź") nie tyle przekłada na język filmu tych parę stron, co opowiada swoją własną, autorską wersję wydarzeń. Wersję, dodajmy, w której tworzeniu pomogły pogłębione studia historyczne nad tamtymi czasami.

Reklama

- W tej opowieści widzowie mogą spodziewać się wszystkich jej wspaniałych atrybutów - Arki, zwierząt, pierwszej tęczy i gołębicy - mówi Aronofsky.

- Mam jednakże nadzieję, że znane nam symboliczne tropy zostały ujęte w nowy, mniej oczywisty sposób. Zamiast bowiem powtarzać to, co już wcześniej zostało powiedziane, staraliśmy się dotrzeć do sedna przekazu Księgi Rodzaju, a naszym kolejnym krokiem było stworzenie przestrzeni filmowej, w której zapisane w Księdze cuda mogły się wydarzyć - dodaje.

Co więc czeka nas w kinie? Przede wszystkim grono świetnych aktorów na czele z nagrodzonymi Oscarem Russellem Crowe (Noe), Jennifer Connelly (żona Noego, Naameh) i Anthonym Hopkinsem (Matuzalem) oraz znaną z "Harry Pottera" Emmą Wattson (Ila).

- Niezwykłą przygodą było dla nas przebywanie na ogromnej Arce, skonstruowanej ręcznie zgodnie z zawartymi w Biblii wskazówkami - twierdzi Crowe. Wspaniałe są efekty specjalne, imponująca Arka, niezwykła wizja przybywających do niej zwierząt, zapierające dech w piersi sceny rozlania pierwszych wód. Z ziemi tryskają fontanny potężne jak drapacze chmur!

Ciekawe są też autorskie rozwiązania kwestii, na które Biblia nie daje odpowiedzi - ot, choćby tej, w jaki sposób Noemu udało się odnaleźć i zgromadzić przedstawicieli wszystkich żyjących na ziemi gatunków na swej barce. Warto wreszcie zwrócić uwagę na to, jak pokazano samego patriarchę.

Reżysera zainteresował fakt, że tuż po dotarciu do Nowego Świata Noe upija się. Ta skromna wskazówka była punktem wyjścia do opisania charakteru człowieka, który uratował świat.

- Zrozumiałem, jakim obciążeniem psychicznym musiała być powierzona mu przez Boga misja, skoro po jej wykonaniu sięga po wino - twierdzi Crowe. Zresztą, nie tylko Noe, lecz także inni bohaterowie, są bardzo ludzcy. - Mam nadzieję, że dzięki temu ta historia trafi do wielu z was - podsumowuje aktor.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Noe: Wybrany przez Boga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy