Reklama

Arnold Schwarzenegger trafił do szpitala, przeszedł nagłą operację

Amerykański gwiazdor trafił na stół operacyjny. Konieczna była operacja serca – podał portal TMZ. Teraz jego stan określany jest jako stabilny.

Amerykański gwiazdor trafił na stół operacyjny. Konieczna była operacja serca – podał portal TMZ. Teraz jego stan określany jest jako stabilny.
Arnold Schwarzenegger już po operacji /AFP

Amerykański aktor Arnold Schwarzenegger przeszedł pilną operację serca - podał portal TMZ. Zabieg przeprowadzono w czwartek w szpitalu Cedars-Sinai w Los Angeles.

70-letni dziś aktor i były gubernator Kalifornii trafił do szpitala w związku z zaplanowanym wcześniej zabiegiem wymiany zastawki pnia płucnego serca. Pierwszy raz, miał ją wymienianą 20 lat temu.

W trakcie zabiegu pojawiły się komplikacje i lekarze zdecydowali o przeprowadzeniu natychmiastowej operacji na otwartym sercu. O tym w oświadczeniu pisze rzecznik aktora, Daniel Ketchell.

Z komunikatu, który wydał szpital "Cedars-Sinai" z Los Angeles wiemy, że operacja trwała kilka godzin, a stan Schwarzeneggera określany jest jako stabilny.

Reklama

Pierwsze słowa, jakie amerykański aktor wypowiedział po przebudzeniu brzmiały: 'I'm back". To nawiązanie do jego słynnej kwestii, której używał w serii filmów "Terminator".


"Były Mr. Olympia, Conan, Terminator i gubernator Kalifornii. Zabiłem Predatora. Mówiłem, że wrócę" - tymi słowami Arnold Schwarzenegger przedstawia się odwiedzającym jego profil na Twitterze.

30 lipca 2017 roku hollywoodzki gwiazdor skończył 70 lat. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia!


INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: Arnold Schwarzenegger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy