Arnold Schwarzenegger potrącił rowerzystkę. Kobieta żąda odszkodowania
Arnold Schwarzenegger, hollywoodzki gwiazdor i były gubernator Kalifornii, będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za incydent, do którego doszło w lutym tego roku. Kobieta, którą wówczas potrącił, złożyła teraz przeciwko niemu pozew, w którym domaga się odszkodowania.
W lutym tego roku gwiazdor "Terminatora" wziął udział w wypadku samochodowym. Arnold Schwarzenegger potrącił jadącą na rowerze kobietę, gdy ta nagle wjechała na jego pas. Kobieta odniosła niewielkie obrażenia, ale została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej niezbędnej pomocy medycznej. Świadkowie twierdzili wówczas, że aktor nie ponosi winy za zaistniałą sytuację.
Minęło kilka miesięcy i okazało się, że kobieta żąda odszkodowania od aktora.
Jak donosi "TMZ", Joanne Flickinger w pozwie twierdzi, że to Schwarzenegger jest winnym wypadku, do którego doszło w lutym tego roku na ruchliwej ulicy w zachodnim Los Angeles.
Według jej wersji, ona swoim rowerem jechała prawidłowo, a jadący swoim SUV-em aktor wymusił pierwszeństwo i dlatego ją potrącił. Twierdzi też, że Arnie jechał "z nadmierną prędkością i nie zachował należytej ostrożności", a kolizja miała u niej spowodować "poważne obrażenia".
Według "Los Angeles Times", Flickinger domaga się teraz odszkodowania przekraczającego 25 tys. dolarów, choć dokładna kwota nie została jeszcze ustalona.
Wypadek został już wcześniej opisany w prasie. Zagraniczne media podawały, że w organizmie Schwarzeneggera nie wykryto śladów substancji odurzających, a on sam bardzo przejął się kolizją - gdy kobieta została zabrana do szpitala, on zabrał jej rower do swojego samochodu i zawiózł go do warsztatu w celu naprawy. Według niektórych portali Arnie miał też pokryć koszty leczenia poszkodowanej.