Reklama

Arkadiusz Jakubik ma już własną kwaterę na cmentarzu. Skąd taki pomysł?

Arkadiusz Jakubik to jeden z najzdolniejszych i najbardziej zapracowanych polskich aktorów. Obok kariery filmowej rozwija również muzyczną. W swoich utworach często nawiązuje do obecnej sytuacji w kraju. Jakubik znany jest ze swoich szczerych wypowiedzi. Niedawno gościł w podcaście Katarzyny Zdanowicz.

Arkadiusz Jakubik: Kariera

Arkadiusz Jakubik znany jest z wielu produkcji ekranowych. Choć dziś widzowie pamiętają, na przykład, z występów w "13 posterunku", "Drogówce" i "Klerze", to początki sławy zdobył on jeszcze jako dziecko. Pierwszy raz na ekranie pojawił się w 1977 roku w filmie dla dzieci "Okrągły tydzień". 8-letni Arkadiusz zagrał w nim główną rolę - Gustlika, wnuka Karola granego przez Franciszka Pieczkę. Udział w tym projekcie stał się furtką do kariery, którą obecnie aktor z powodzeniem rozwija. 

Reklama

Arkadiusz Jakubik: Jest chory na Polskę

Artysta był niedawno gościem w programie Katarzyny Zdanowicz. Opowiedział dziennikarce m.in. o kontrowersyjnym teledysku do nowej piosenki zespołu "Dr Misio". Utwór "Jestem chory na Polskę" trafił do sieci kilka tygodni temu i wywołał spore zamieszanie. Mocny polityczny utwór przedstawia stosunek Arkadiusza Jakubika do patriotyzmu. Pomysł na piosenkę powstał jeszcze w 2021 roky, gdy raz z żoną obserwował strajk kobiet. 

"Z żoną poszliśmy na strajk. Przelała się czara goryczy i pomyślałem sobie: Mam dość tego, co się dzieje w Polsce. Irytuje mnie to, co robi władza. Najgorsze jest to, że wchodzi mi na własne podwórko, wchodzi mi do mojego łóżka i mówi mi, kogo mam kochać i jak to robić" - powiedział Katarzynie Zdanowicz. 

Jakubik dodał, że nie bez przyczyny teledysk do kontrowersyjnej piosenki na zabarwienie humorystyczne. Według niego humor i śmiech jest najlepszym lekarstwem na obecną sytuację polityczną w Polsce. "Tak sobie pomyślałem, że ten śmiech jest chyba takim najlepszym lekarstwem na to, co się dzisiaj dzieje. Bo jak złapiemy ten dystans, jak zaczniemy się śmiać z samych siebie, z tego co się dzieje, to to jest chyba najlepsze lekarstwo. I wtedy dopiero zdamy sobie sprawę, jakimi wszyscy jesteśmy kretynami, że daliśmy się wciągnąć politykom i mediom w tę wojnę polsko-polską" - wyznał aktor.

Arkadiusz Jakubik jest przygotowany na najgorsze

Jakiś czas temu media obiegła wiadomość, że Arkadiusz Jakubik od kilku lat posiada własną kwaterę na cmentarzu. Skąd taki pomysł? Okazuje się, że zmarła już mama aktora chciała, by prochy jej męża, a ojca Arkadiusza Jakubika przeniesiono do cmentarza na podwarszawską wieś. Poszła porozmawiać o tym z księdzem, jednak gdy ten dowiedział się, że jej synem jest aktor Arkadiusz Jakubik, zaczął ją obrażać, a aktora nazwał "antychrystem". By przeszkodzić w zakupie kwatery, zażyczył sobie za nią zaporową cenę. Arkadiusz Jakubik wykupił jednak to miejsce za tę wysoką cenę - spoczęły tam prochy jego ojca, a później, jego mamy. Po pogrzebie mamy dostał propozycje dobudowania "pięterka" do grobu, gdzie w przyszłości będzie mógł spocząć on i jego rodzina. Zgodził się i to spowodowało, że od siedmiu lat ma swoją kwaterę na cmentarzu.

"Dotarło do mnie, że wtedy zostałem prawdziwym mężczyzną. Bo prawdziwy mężczyzna ma nie tylko posadzić drzewo, wybudować dom, spłodzić syna, ale jeszcze mieć kwaterę na cmentarzu. I wtedy wszystko jest ogarnięte, pozamykane. I to jest ta nasza ostatnia stacja" - podsumował aktor. 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Arkadiusz Jakubik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama