"Annabelle" najbardziej kasowym horrorem roku
Horror "Annabelle" przekroczył próg 150 mln dolarów wpływów w światowym box office. "Wszyscy uwielbiają przyprawiającą o gęsią skórkę laleczkę" - oświadczyli zachwyceni wynikiem twórcy filmu. Raczej nie zgodzą się z nimi francuscy widzowie, obraz został wycofywany z tamtejszych kin.
Obraz o zjawiskach nadprzyrodzonych, w reżyserii Johna R. Leonettiego, w pierwszy weekend na ekranach kin w Stanach Zjednoczonych odnotował najlepszy wynik w tym roku wśród horrorów, osiągając wpływy w wysokości 37,1 mln dolarów.
Demonicznej lalce, która zadebiutowała na ekranach latem zeszłego roku w światowym przeboju "Obecność", do tej pory udało się przyciągnąć do kin ponad 74,1 miliona widzów w krajowym box office.
Dodatkowo film "Annabelle" osiągnął zyski ze sprzedaży międzynarodowej przekraczające 92 mln dolarów w 51 krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, we Włoszech, w Niemczech, Australii i dużej części krajów azjatyckich, przy czym na wielu rynkach, np. w Meksyku, produkcja ma dopiero wejść na ekrany. Obraz ustanowił nowe rekordy otwarcia dla horrorów w Malezji, na Filipinach, w Singapurze, na Tajwanie, w Chile i Kolumbii.
"Wszyscy uwielbiają przyprawiającą o gęsią skórkę laleczkę. Annabelle wróciła, a widzowie zdecydowanie za nią tęsknili, sądząc po ich entuzjastycznym przyjęciu filmu w kinach w całym kraju. Cieszymy się, że udało nam się w tym roku uwolnić ducha Halloween nieco wcześniej" - stwierdzili w oświadczeniu twórcy filmu.
"Widzowie na całym świecie chcą oglądać straszne filmy, a obraz 'Annabelle' naprawdę przypadł im do gustu. Choć nie miał jeszcze swojej premiery na kilku rynkach, film ten znajduje się na fali wzrostowej, która powinna nabierać tempa w miarę jak kolejni widzowie na całym świecie będą mieli ciarki, oglądając tę historię" - dodali.
Choć Annabelle przerażała w "Obecności", to w tym filmie oglądamy, jak to się wszystko zaczęło. John Form znajduje idealny podarunek dla swojej ciężarnej żony Mii - piękną i rzadko spotykaną starodawną lalkę ubraną w śnieżnobiałą suknię ślubną. Radość kobiety z prezentu nie trwa jednak długo. Pewnej straszliwej nocy dom pary zostaje napadnięty przez wyznawców szatana, którzy brutalnie atakują małżonków. Jednak rozlana krew i przerażenie to nie wszystko, co po sobie pozostawią. Okultyści wywołają istotę tak złą, że nic z tego, co uczynili, nie będzie w stanie równać się ze złowrogą bramą do świata przeklętych, jaką stanie się... Annabelle.
W role państwa Form wcielili się Annabelle Wallis ("X-Men: Pierwsza klasa") oraz Ward Horton ("Wilk z Wall Street"). Nominowana do Oscara Alfre Woodard ("Zniewolony. 12 Years a Slave") zagrała Evelyn - sąsiadkę, która jest właścicielką księgarni.
Nad filmem ponownie współpracowali twórcy "Obecności". John R. Leonetti, który pełnił funkcję operatora podczas prac przy wspomnianym thrillerze, tym razem zajął się reżyserią. Z kolei James Wan, reżyser światowego hitu z zeszłego roku, wyprodukował "Annabelle" wraz z Peterem Safranem.
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!