Anna Prus z wirusem HIV w filmie "Thanatos"
W Warszawie dobiegają końca zdjęcia do filmu "Thanatos" z Anną Prus w roli głównej. Reżyserem filmu jest Max Sturgeon, który pracował ostatnio przy "Transformers 4" (jako asystent Michaela Baya).
Jak sama nazwa wskazuje, motywem przewodnim filmu jest śmierć. Główną bohaterkę poznajemy w jednym z warszawskich barów. Na pierwszy rzut oka to piękna i zimna femme fatale.
- Kobieta, którą gram, Kasia, z zawodu jest fotografem. Samotna, niedostępna, mści się na mężczyznach. Zaczynamy ją rozumieć, kiedy stopniowo poznajemy jej historię. Kiedyś była szczęśliwą mężatką. Wydarzyło się jednak coś, co wywróciło jej świat do góry nogami. Zakończył się jej związek, a ona zmieniła swoje nastawienie do ludzi, zwłaszcza do mężczyzn - opowiada o swojej postaci aktorka.
Dowiadujemy się również, że jej bohaterka jest zarażona wirusem HIV. - Przygotowując się do roli uczestniczyłam w spotkaniach ludzi zarażonych HIV. To piętno, pod wpływem którego człowiek bardzo się zmienia, często staje się silniejszy. Z wirusem można żyć nawet 30 lat. Moja bohaterka nie jest w końcowym stadium tej choroby, jakie prezentował ostatnio Matthew McConaughey w filmie "Witaj w klubie", dlatego nie musiałam spektakularnie schudnąć - wyjaśnia z uśmiechem aktorka.
Zaraz po zakończeniu zdjęć ekipa wyruszy do Nowego Jorku, gdzie rozpocznie się proces postprodukcji.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!