Anna Mucha w nowym filmie Patryka Vegi. "Nikt mnie nie rozpoznaje"
Najnowszy film Patryka Vegi „Miłość, seks & pandemia” czeka na premierę w kinach i już sam tytuł zdradza, czego możemy się spodziewać po najnowszym dziele popularnego reżysera. Jedną z głównych ról w tej produkcji zagrała Anna Mucha. Udział w tym filmie to przełom w karierze aktorki. Wymagające dla niej były nie tylko ostre sceny seksu, w których bierze udział, ale także charakteryzacja, która całkowicie zmienia jej wygląd. To, jak prezentuje się grana przez Muchę bohaterka, możemy zobaczyć na Instagramie gwiazdy, która napisała tam też o swojej nowej roli.
"No, a ta Pani jeńców nie bierze... To moja najnowsza rola w filmie Patryka Vegi. Ale żeby nie było, że jest ostrą laską bez serca, przekażemy coś na Fundację WOŚP. Rzecz od serca, szczegóły już niedługo. A teraz proszę polubcie zdjęcie, bo mam wrażenie, że nikt mnie tu nie rozpoznaje" - napisała pod zdjęciem aktorka. I miała rację, bo z komentarzy wynika, że internauci byli bardzo zaskoczeni informacją, iż kobieta na fotografii to ucharakteryzowana do roli Anna Mucha.
Kogo aktorka im przypomina? Najwięcej było porównań do znanej polskiej piosenkarki. "Na pierwszy rzut oka myślałam, że to Natalia Kukulska", "Wyglądasz jak Natalia Kukulska, aż musiałam cofnąć, żeby zobaczyć, kto dodał to zdjęcie" - pisali fani aktorki. Pojawiało się także inne nazwisko z polskiej sceny muzycznej: "Byłem przekonany, że to Ramona Rey, podobieństwo do Ramony bardzo spore!". Nie zabrakło także skojarzeń z zachodnimi artystami, np. z Janet Jackson czy Esther Acebo, aktorką, która wcieliła się w rolę Sztokholm w serialu "Dom z papieru".
W obsadzie nowego filmu Patryka Vegi obok Anny Muchy zobaczymy także m.in. Zofię Zborowską, Małgorzatę Rozenek-Majdan, Dawida Czupryńskiego i Tomasza Dedka. Reżyserski zwiastun tej produkcji miał premierę niespełna miesiąc temu. Możemy w nim zobaczyć, że do roli w filmie bardzo zmienia swój wygląd także Małgorzata Rozenek.
"To był dla nas wszystkich szczególny rok. Nasze życie wywróciło się do góry nogami. Pandemia zmusiła nas do refleksji i obnażyła kruchość relacji międzyludzkich. Samotność w czasie pandemii, wyzuty z emocji seks i coraz większa trudność w zbudowaniu z drugim człowiekiem relacji opartej na miłości. O tym opowiada mój nowy film" - zapowiada reżyser.
"Cierpimy na epidemię samotności. Coraz łatwiej przychodzi nam wyzuty z emocji seks, a nie potrafimy stworzyć relacji z drugim człowiekiem opartej na bliskości" - taką diagnozę współczesności stawia jedna z bohaterek filmu.
W zwiastunie produkcji, obok typowych dla reżysera licznych scen seksu, znajdziemy także odwołania do bieżących wydarzeń politycznych (uliczne protesty).
Szybki montaż gwałtownych wydarzeń z życia trzech bohaterek filmu puentuje głos narratora: "Jedyne, co ma sens w tej sytuacji, to podjęcie decyzji - czy skierujemy się w stronę ciemności, czy światła Chrystusa".
W filmie "Miłość, seks & pandemia" zobaczymy także: Weronikę Lesiak, Sebastiana Delę, Dawida Czupryńskiego, Michała Czarneckiego, Leonardo Marquesa, Wojciecha Sikorę, Tomasza Dedka, Zbigniewa Kozłowskiego, Krystiana Hołdaka, Adriana Kłosa, Grzegorza Barłoga i Daniela Romana.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy film trafi na kinowe ekrany.