Reklama

Anna Kendrick: Dla kobiet i mężczyzn

Dyrektorzy castingów zgodnie podkreślają, iż siła Anny Kendrick (163 cm wzrostu) leży w tym, że - co niezwykle rzadkie - wzbudza ona sympatię zarówno widzów płci męskiej, jak i żeńskiej. Kobietom podoba się jej poczucie humoru, intelekt i pewność siebie. Mężczyźni z kolei postrzegają ją jako dziewczynę idealną: ładną, ale nie niedostępną; inteligentną, ale w pewnych okolicznościach zdolną wychylić do dna szklankę whiskey. Z okazji 35. urodzin aktorki przypominamy jej najważniejsze ekranowe wcielenia.

Dyrektorzy castingów zgodnie podkreślają, iż siła Anny Kendrick (163 cm wzrostu) leży w tym, że - co niezwykle rzadkie - wzbudza ona sympatię zarówno widzów płci męskiej, jak i żeńskiej. Kobietom podoba się jej poczucie humoru, intelekt i pewność siebie. Mężczyźni z kolei postrzegają ją jako dziewczynę idealną: ładną, ale nie niedostępną; inteligentną, ale w pewnych okolicznościach zdolną wychylić do dna szklankę whiskey. Z okazji 35. urodzin aktorki przypominamy jej najważniejsze ekranowe wcielenia.
Anna Kendrick obchodzi 35. urodziny /JJ/bauergriffinonline.com /East News

Anna Kendrick zaczęła grać już jako dziesięcioletnia dziewczynka. Regularnie jeździła z rodzicami na castingi do Nowego Jorku.

W 1998 r. zadebiutowała na Broadwayu w musicalu "High Society" w roli młodej Dinah - występ ten przyniósł jej nominację do nagrody Tony (była drugą najmłodszą osobą w historii nominowaną do tego prestiżowego wyróżnienia). Jej ekranowym debiutem była muzyczna komedia "Letni obóz" (2003), uwagę zwróciła jednak na siebie dopiero cztery lata później w niezależnym komediodramacie "Rocket Science".

Reklama

W 2008 roku Kendrick znalazła się w obsadzie kinowej sagi "Zmierzch". Jako Jessikę Stanley oglądaliśmy ją w czterech filmach serii, zabrakło jej jednak w pożegnalnym obrazie "Saga 'Zmierzch'. Przed świtem. Część 2".

- To trochę dziwne uczucie. Ta seria na dobre wpisała się już przecież w moje życie - mówiła Kendrick. - To tak, jakby ktoś zamknął twoją ulubioną restaurację. Ale nie rozpaczam z tego powodu. Po prostu od czasu do czasu muszę przypominać sobie, że to już rozdział zamknięty - dodawała aktorka.

W rozmowie z magazynem "Vanity Fair" aktorka zdradziła jednak, że czas spędzony na planie serii był "koszmarem", a doświadczenie to może określić mianem "traumatycznego".

Największym sukcesem w dotychczasowej karierze Anny Kendrick pozostaje rola w korporacyjnej nowicjuszki filmie "W chmurach". Kendrick otrzymała za ten występ nominację do Oscara w kategorii "najlepsza aktorka drugoplanowa", przegrała jednak rywalizacje o statuetkę Akademii z Mo'Nique ("Hej, skarbie").

- Najbardziej zachwycające jest w niej to, że faktycznie jest taka, jak o niej mówią - wyznaje Jason Reitman, reżyser "W chmurach". - Ma zarówno talent komediowy, jak i dramatyczny. Fajnie się przebywa w jej towarzystwie: mówi szybko i zdecydowanie, jest świadoma własnej wartości... Po prostu równy z niej gość!

Po "W chmurach" bardzo zależało mi na tym, żeby nie popełnić błędu przy wyborze kolejnego projektu - wyznała aktorka. - Na początku niemal każdy scenariusz wzbudzał moje wątpliwości, z wyjątkiem "Pół na pół" (na zdjęciu). Aż wreszcie powiedziałam sobie: "Chcę pracować, bo kocham moją pracę. Czy to nie o to chodzi? Chcę po prostu być na planie, i kropka!" - przyznała Kendrick.

W kolejnych latach Kendrick oglądaliśmy na kinowym ekranie m.in.w komiksowym "Scott Pilgrim kontra świat" (2010, na zdjęciu), komedii "Jak urodzić i nie zwariować" (2012), dramacie Roberta Redforda "Reguła milczenia" (2012) oraz komediowym thrillerze "Głosy" (2014).

Wielkim sukcesem okazał się opowiadający o szkolnej grupie wokalnej The Barden Bellas "Pitch Perfect" (2012), w którym Anna Kendrick (L) zagrała główną rolę. W 2015 roku aktorka powróciła na ekrany w sequelu, dwa lata później na ekrany kin trafiła ostatnia część trylogii. Z pierwszej części "Pitch Perfect" pochodzi singel "Cups", który okazał się wielkim hitem - klip do tej piosenki zanotował ponad 160 mln wyświetleń.

Aktorka usilnie namawiana jest do nagrania albumu i koncertowania, jednak wzbrania się przed tym rękami i nogami. "O nie! Nie ma mowy. Muzyczny show-biznes mnie przeraża. Już ten filmowy jest wystarczająco szalony, ale muzyka jawi mi się jako Dziki Zachód. Nie ośmieliłabym się w to pójść" - powiedziała w rozmowie z "Billboardem".

W 2012 roku aktorkę oglądaliśmy w zaskakującej kreacji w policyjnych "Bogach ulicy". "Anna jest genialna - intrygująca i pełna energii w każdym ujęciu" - mówił reżyser David Ayer. "Prezentuje lekkie, prawie komediowe nastawienie, jest uosobieniem uroku. W filmie jest wiele bardzo mocnych, mrocznych elementów, więc trzeba wykorzystać każdą szansę na pokazanie odrobiny serca i delikatności" - dodawał twórca "Bogów ulicy".

Aktorka ma na koncie kilka fatalnych pomyłek - takich jak przedziwna komedia "Jak nie dać się przelecieć diabłu". Kendrick przyznaje, że nigdy nie miała ochoty oglądać tego "dzieła". Ale najczęściej okazuje się, że nikt inny oprócz niej nie mógł zagrać danej roli... "Kendrick gra widowiskowo, ujmująco i szczerze, a kluczowe partie wyśpiewuje w sposób nienachalny i bez agresywnego epatowania swoimi możliwościami wokalnymi" - pisał w lutym Michael Phillips, recenzent "The Chicago Tribune", oceniając rolę Kendrick w musicalu "The Last Five Years".

Ostatnią ważną kreacją Anny Kendrick pozostaje rola Kopciuszka w musicalu "Tajemnice lasu" (2015). "Szukałem czegoś bardzo konkretnego, pewnego połączenia humoru, asertywności i współcześnie rozumianego rozsądku. Pod wieloma względami Kopciuszek jest najbardziej skomplikowaną postacią w tym filmie, ponieważ nie potrafi podjąć decyzji i wciąż nie wie, czego chce. Anna pokazała wielką wrażliwość i głębię. To było wspaniałe" - chwalił aktorkę reżyser Rob Marshall.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anna Kendrick
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy