Reklama

"Ani Stalin, ani mróz nie pokonali Polaków"

Trwają zdjęcia do najnowszego filmu Janusza Zaorskiego "Syberiada polska". Film opowie o sześcioletniej tułaczce Polaków wywiezionych na Syberię w 1940 roku. "Syberiada polska" to ekranizacja książki Zbigniewa Domino.

Film to opowieść o Polakach, Ukraińcach, Żydach, mieszkańcach polskiej wsi Czerwony Jar, których świat, w ciągu jednej nocy ulega kompletnemu załamaniu.

Losy przesiedlonych obserwujemy z perspektywy młodego Staszka (Paweł Krucz), który trafia na Syberię wraz z ojcem (Adam Woronowicz), matką (Urszula Grabowska) i bratem (Marcin Walewski). Okoliczności zmuszają go do przewartościowania swojego życia i szybszego dorośnięcia. Będzie musiał bardzo szybko nauczyć się bezwzględnie walczyć o przetrwanie i podejmować decyzje, których stawką będzie życie jego bliskich. Siarczyste mrozy w zimie, nieznośne chmary meszek latem. Śmiercionośny głód i szalejące epidemie wielu chorób. Jedyną szansą na przeżycie jest współpraca.

Reklama

Film Zaorskiego to rozbudowana produkcja, mająca na celu realistycznie pokazać czasy II wojny światowej. By efekt był na najwyższym poziomie na realizację potrzeba 48 dni zdjęciowych, rozciągniętych na cztery pory roku pomiędzy sierpniem 2010 a majem 2011.

Większość zdjęć realizowanych jest w Polsce: Zaorski kręci w Sanoku, Chabówce, Sierpcu i okolicach Celestynowa, gdzie pośród lasów powstał obóz Kałucze, miejsce zsyłki bohaterów.

"Niezwykłym zbiegiem okoliczności jest to, że przyroda bardzo nam pomaga. Śnieg pada, kiedy trzeba i słońce świeci, kiedy trzeba. W marcu planujemy także 5 dni zdjęciowych na Syberii, gdzie z naszych aktorów pojedzie m.in. Adam Woronowicz i Natalia Rybicka" - zapowiedział producent filmu Mirosław Słowiński, który dodaje, że na zbudowanie samej scenografii w lesie koło Celestynowa, potrzebne było około 480 metrów sześciennych drewna. To według Słowińskiego, jedna z największych dekoracji w historii polskiego kina.

"Syberiada polska" to bardzo ważna produkcja dla samego reżysera. "Robię ten film z intencją osobistą, ponieważ część mojej rodziny ze strony matki, spotkał podobny los. Pracuję nad tym filmem szósty rok. Po 5 latach starań udało mi się zgromadzić cały budżet" - powiedział Zaorski.

"W marcu jedziemy na Syberię. Zrealizujemy tam kilkanaście scen. Różnie tam bywa, liczymy, że temperatura może sięgnąć nawet minus 30 stopni... Ale to jest film właśnie o tym, dlatego trzeba to zarejestrować. To historia o dojrzewaniu w ekstremalnych warunkach. Główny bohater wyjeżdża na Syberię mając 15 lat, a wraca już, jako dojrzały mężczyzna. Przez 5 lat walczy o przetrwanie" - mówi reżyser i dodaje, że bardzo by chciał, aby ten film opowiadał przede wszystkim o zwycięstwie człowieczeństwa.

"Ani Marszałek Stalin, ani 'generał mróz' nie pokonali Polaków. Jesteśmy, żyjemy, kontynuujemy nasze tradycje. Nie zrusyfikowano nas" - podkreśla Zaorski.

Adam Woronowicz, który jedzie na zdjęcia na Syberię bardzo cieszy się z wyzwania, jakie stawia przed nim ta produkcja. "Wyjątkowością tej produkcji jest to, że wszystko udaje się nam umieścić w plenerze, w przestrzeni przyrody. Nic tu nie udajemy. Dekoracja zbudowana jest w lesie, specjalnie na potrzeby filmu" - mówi aktor.

"Te zdjęcia, to ogromny wysiłek dla całej ekipy. Będziemy kręcić w Krasnojarsku. Nie mam żadnych obaw przed zdjęciami tam, myślę, że to będzie dla mnie ogromne przeżycie" - przekonuje Woronowicz.

"Nie mamy zamiaru zrobić wielkiego historycznego filmu. Chcemy pokazać historię człowieka, który został rzucony w zupełnie inną rzeczywistość, w inny świat" - dodaje aktor i przyznaje, że książka "Syberiada polska" Zbigniewa Domino, zrobiła na nim wielkie wrażenie.

Oprócz Woronowicza w filmie zagrają także Paweł Krucz, Urszula Grabowska, Marcin Walewski, Sonia Bohosiewicz, Natalia Rybicka oraz Jan Peszek. "Taki temat to lekcja historii, która zapewne przyda się młodym ludziom. W latach 80. byłem na wschodniej Syberii. Widząc potomków o polskich twarzach, nie przypuszczałem, że kiedyś zagram w takim filmie" - przekonuje Peszek.

"Gram nauczyciela Korcza, który w lutym zostaje wywieziony na Sybir razem z córką Sylwią. Korcz uczy tam polskiego i wierszy, które sam napisał, przez co zostaje złapany na gorącym uczynku i jest wywieziony do łagru, gdzie żyje przez dwa lata. Kiedy przychodzi wolność, jego własna córka nie jest w stanie go poznać" - opowiada o postaci Peszek.

W filmie Zaorskiego grają też aktorzy z Ukrainy, Rosji, Kazachstanu i Japonii. Budżet filmu to około 10 mln. złotych. Autorem zdjęć jest Andrzej Wolf.

Premiera obrazu przewidziana jest na koniec lutego lub początek marca 2012 roku. Planowana jest także premiera w Krasnojarsku.

Zbigniew Domino (ur.1929) w czasie II wojny światowej został wywieziony z rodziną w głąb ZSRR. W latach 50. był oficerem śledczym Wojskowej Prokuratury w Poznaniu. Pracował w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej, po latach awansował na szefa Oddziału V do spraw zleconych. Jest prozaikiem i reportażystą. Wydaje książki oparte na wspomnieniach syberyjskich. "Syberiadę polską" wydał w 2001 roku. W 2004 roku ukazała się jej kontynuacja "Czas kukułczych gniazd". "Syberiadę polską" wydano w wielu językach. Powieść uważana jest za jedną z najlepiej opisujących problematykę syberyjskich zesłańców.

W 2005 roku Prezydent RP odznaczył Zbigniewa Domino Krzyżem Zesłańca Syberyjskiego.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy