Angelina Jolie pokonała traumę związaną z rozwodem
Gwiazdę takich filmów, jak „Przerwana lekcja muzyki”, „Lara Croft: Tomb Raider” czy „Oszukana”, będziemy mogli niedługo oglądać w thrillerze „Ci, którzy życzą mi śmierci”. Nowa rola okazała się dla Jolie „uzdrawiająca”, gdyż pomogła jej poradzić sobie z trudnymi emocjami, jakie towarzyszą jej od czasu złożenia pozwu o rozwód z Bradem Pittem. „Zagranie tej bohaterki mnie uleczyło” – zdradziła.
Na fanów aktorskiego talentu Angeliny Jolie czeka nie lada gratka - wkrótce premierę będzie miał wyczekiwany thriller "Ci, którzy życzą mi śmierci", w którym laureatka Oscara zagrała główną rolę. Jak wyjawiła w najnowszym wywiadzie gwiazda, występ w nowym filmie Taylora Sheridana był dla niej swego rodzaju terapią. Wcielenie się w cierpiącą na zespół stresu pourazowego strażaczkę Hannah Faber pomogło jej bowiem uporać się z własną traumą, wywołaną rozwodem i sądową batalią o opiekę nad dziećmi, którą toczy od kilku lat z Bradem Pittem.
"Przyciągają mnie postaci, które zostały doświadczone przez los, które zostały złamane, a mimo to znalazły w sobie siłę, by przezwyciężyć trudności, podnieść się i iść do przodu. Zagranie tej bohaterki mnie uleczyło. Hannah jest mocno poturbowana przez życie, każdego dnia dźwiga poczucie winy. A jednak potrafi podnieść się z upadku. Sportretowanie kobiety, która radzi sobie z najtrudniejszymi emocjami, było dla mnie uzdrawiającym doświadczeniem" - wyznała Jolie, goszcząc w programie "Entertainment Tonight".
Proces rozwodowy Jolie i Pitta wciąż trwa. Aktorka ubiega się m.in. o przyznanie wyłącznej opieki nad pięciorgiem niepełnoletnich dzieci. Powodem rozstania z Pittem miało być nadużywanie przez niego alkoholu i stosowanie wobec domowników przemocy fizycznej i psychicznej.
Film "Ci, którzy życzą mi śmierci" oparty jest na powieści Michaela Koryta. Jego akcja rozgrywa się w Montanie, podczas szalejącego tam pożaru. W tym samym czasie dochodzi tam do morderstwa, którego świadkiem jest pewien nastolatek. Grana przez Jolie bohaterka stara się nie tylko walczyć z wyniszczającym żywiołem, ale i ochronić ściganego teraz przez zabójców chłopca. Jak zaznaczyła aktorka, film ten jest "czymś więcej niż tradycyjnym thrillerem". "Na pierwszy rzut oka wydaje się być przygodową, emocjonującą opowieścią. Ale tak naprawdę chodzi o ludzi, którzy pod wpływem różnych zdarzeń zmieniają się, ewoluują. Oni skaczą w ogień - dosłownie i w przenośni" - stwierdziła.
W jednym z ostatnich wywiadów gwiazda wyjaśniła, dlaczego musiała na razie zrezygnować z kontynuowania kariery reżyserskiej, która, jak wcześniej zapowiadała, miała stać się jej nową zawodową ścieżką. Otóż reżyserowanie filmów okazało się zbyt czasochłonnym zajęciem, a Jolie swój czas Jolie chce poświęcać głównie dzieciom. "Uwielbiam stawać za kamerą, ale moja sytuacja rodzinna się zmieniła i uniemożliwiła mi kręcenie filmu przez kilka lat. Musiałam skupić się na krótszych zleceniach, by móc więcej czasu spędzać w domu, więc wróciłam do aktorstwa" - wyznała.
Nowy film z udziałem Angeliny Jolie zadebiutuje na ekranach kin już 14 maja. Tego dnia tytuł trafi też na platformę streamingową HBO Max.