Reklama

Angelina Jolie: Dzikość w sercu

"Moje ciało przeszło wiele w ciągu ostatniej dekady, szczególnie przez ostatnie cztery lata. Mam zarówno widzialne, jak i niewidzialne blizny. Te, których nie widać, są trudniejsze do zagojenia. Życie potrafi nas zaskakiwać. Czasami człowiek cierpi, innym razem widzisz ból tych, których kochasz i nie możesz być tak wolna i otwarta, jak chciałaby twoja dusza. Czuję jednak, jak krew znów zaczyna krążyć w moim ciele" - Angelina Jolie mówi w szczerym wywiadzie dla nowego numeru magazynu "Harper's Bazaar".

Wywiadowi hollywoodzkiej gwiazdy, która w czerwcu skończyła 44 lata, towarzyszy sesja zdjęciowa autorstwa norweskiego artysty Sølve Sundsbø. Jolie prezentuje na fotografiach "dzikość serca", stając przez obiektywem bez ubrania i odsłaniając "widzialne oraz niewidzialne blizny".

Aktorka przyznała, że niezwykle ważnym elementem jej ciała jest tatuaż, który zrobiła, gdy miała 20 lat. Chodzi o cytat z Tennesse Williamsa: "A prayer for the wild at heart kept in cages" (Modlitwa za dzikich w sercu, trzymanych w klatce). Jolie wspomniała, że inspiracją do wytatuowania sobie słów cenionego amerykańskiego dramaturga była jej rozmowa z matką.

Reklama

"Jechałyśmy autem na obiad, ona wspominała czas spędzony z Tennesse Williamsem oraz to, jak bardzo kochała jego twórczość. Wspomniała te słowa o 'dzikich w sercu'. Od razu podjechałyśmy do zakładu i wytatuowałam sobie ten cytat na lewym ramieniu" - wspomniała aktorka.

"Tej nocy moja mama przypomniała mi, że dzika strona mojej natury jest nieodłączną częścią mnie" - dodała Jolie.

Gwiazda przyznała, że jest w trakcie lektury książki "No Visible Bruises: What We Don’t Know About Domestic Violence Can Kill Us" autorstwa Rachel Louise Snyder. "W latach 2000-2006 więcej kobiet zostało zamordowanych w wyniku przemocy domowej niż zginęło amerykańskich żołnierzy. To szokujące, że najniebezpieczniejszym miejscem dla kobiety jest w obecnych czasach dom. W wielu krajach przemoc wobec żony lub członka rodziny jest legalna" - zaznaczyła aktorka, która od lat pełni funkcję ambasador dobrej woli Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR).

W ramach charytatywnej działalności Jolie odwiedziła w ciągu ostatnich lat wiele obozów dla uchodźców, od dekady angażuje się również w finansowanie szkół dla dziewczyn m.in. w Afganistanie, Kenii i Kambodży.

W 2016 roku została też mianowana profesorem wizytującym na prestiżowej brytyjskiej uczelni London School of Economics. Jolie prowadzi zajęcia ze studentami w ramach programu studiów magisterskich "Kobiety, Pokój i Bezpieczeństwo".

W rozmowie z "Harper's Bazaar" Jolie zaapelowała do kobiet na całym świecie, aby nie bały się odkrywać własnej wolności.

"Nie zadowalaj się tym, co jest ogólnie akceptowalne, lecz szukaj nowego. Znajdź swój własny oddech, swoją oryginalność, swój głos. Żyj pełnią życia. Buntuj się. Stawiaj opór. Kwestionuj. Bądź ciekawa świata. Odkrywaj. Wyjdź poza własną strefę komfortu. Mów rzeczy, których zawsze bałaś się powiedzieć. Odłóż ten magazyn i idź zrobić tę jedną rzecz, której nigdy jeszcze nie zrobiłaś" - powiedziała Jolie.

Gwiazda przyznała również, że chciałaby opuścić Stany Zjednoczone. "Chciałabym mieszkać za granicą. Zrobię to, gdy tylko moje dzieci skończą 18 lat. Na razie muszę mieszkać tam, gdzie zdecydował się żyć ich ojciec" - zakończyła aktorka.

Przypomnijmy, że Angelina Jolie i Brad Pitt ogłosili separację w 2016 roku. Dwa lata później doszli do porozumienia w kwestii opieki nad dziećmi. Dla ich dobra nie chcą też już więcej kłótni i skandali związanych z rozstaniem. Rozwód pary sfinalizowany został w kwietniu 2019.

Jolie i Pitt mają szóstkę dzieci: 18-letniego Maddoxa Chivana, 15-letniego Paxa Thiena, 13-letnią Shiloh Nouvel, 13-letnią Zaharę Marley oraz 11-letnich Vivienne Marcheline i Knoxa Leona.

Zahara Marley i Pax Thien były adoptowane przez Angelinę Jolie i jej ówczesnego męża Brada Pitta. Shiloh Nouvel oraz bliźniaki Zahara Marley i Knox Leon to już biologiczne potomstwo Jolie i Pitta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Angelina Jolie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy